ULUBIEŃCY LUTEGO!

Ulubieńcy lutego już są!
 I o dziwo są to nie tylko produkty kosmetyczne. Wśród nich pojawiła się książka oraz gadżet. Zacznijmy,więc od ogólnego podsumowania miesiąca. Luty - miesiąc pełen wrażeń w tym roku. Koniec pierwszej sesji na studiach zakończony pozytywnie, urodziny i mnóstwo pięknie spędzonych wieczorów. Myślę, że był to zarówno bardzo radosny okres jak i bardzo stresujący, ale wszystko jakoś się ułożyło i czas ruszać do przodu ze zdwojoną siłą. A teraz perełki, które coś zmieniły w moim życiu. 

1. GOK WAN - LATA CHUDE, LATA TŁUSTE 

 Książka ta zmieniła moje życie już chyba na zawsze. Gok sam w sobie jest cudownym człowiekiem i wiedziałam, że jego książka będzie genialna. I tak też jest! W sposób jaki jest napisana cała historia pokrzepia do tego, by nigdy się nie poddawać, nawet gdy jest bardzo źle i cały czas, nieustannie gonić za marzeniami i nie bać się powiedzieć NIE, gdy coś nas nie cieszy. Wielkie ukłony dla Gok'a, że w taki sposób wpłynął na moje życie!

2. INGLOT - FREEDOM SYSTEM 

 Jakież to przegenialne rozwiązanie - zamiast kupować całe zestawy cieni, z których mogą nam się przydać 3 cienie to warto samemu skomponować swoją paletkę. Ja posiadam kasetkę na 20 cieni i nie jest jeszcze cała zapełniona, ale wiem, że cienie które kupiłam są przydatne i z każdego korzystam. Polecam z całego serca, ponieważ radość tworzenia całej palety nie zastąpi kupna jednej gotowej.
Cena kasetki: 35zł
Cena jednego cienia: 13zł



3. INGLOT - MAGNES DO WYCIĄGANIA CIENI Z FREEDOM SYSTEM

No powiem Wam gadżet, który nareszcie pozwolił mi wyciągać cienie bez użycia nożyka, co u mnieprawie zawsze skutkowało trafieniem w cień. Przy nowej palecie tego już nie ma, ale mam mają kasetkę freedom system na 5 okrągłych cieni i tam jest masakra tylko i wyłącznie z mojej winy, bo jestem niepełnosprytna. Tak, więc ten że malutki magnes jest cu-do-wny! Polecam każdej, która ma obawy przed używaniem nożyka czy coś w tym stylu.





4. GOLDEN ROSE - VELVET MATTE NR 07

Cały okres zimowy, w tym luty przechodziłam z tą pomadką, która jest naprawdę fajna. Kolor nie rzucający się w oczy, bo stwierdziłam, że na zimę wolę coś bardziej nude. Pigmentacja i trwałość zdecydowanie na plus. Gama kolorów jest również super. Nic dodać nic ująć! POLECAM!



5. BALSAM DO CIAŁA - WELLNESS & BEAUTY



A to cudeńko dorwałam w Rossmannie na promocji i postanowiłam, że przetestuje. I ku wielkiemu zaskoczeniu, jestem bardzo zadowolona. Doskonale nawilża suchą skórę i przecudowny zapach mango i papai utrzymuje się bardzo długo. Generalnie na kosmetyki z tej serii chciałam się skusić już dawno, ale jakoś tak wyszło, że dopiero niedawno kupiłam. Mam też olejek do kąpieli o zapachu wanilii i żel pod prysznic o zapachu takim jak balsam, ale jednak balsam wygrał! Jest naprawdę super :) 




A jak tam Wasz luty przeminął? Nowe nabytki są? Piszcie! :)
Miłego dnia, Chmielova.

2 komentarze:

  1. Hej, możesz mi napisać, gdzie kupiłaś ten magnes Inglota?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam go na wyspie Inglota, wiem, że są również w sklepach stacjonarnych oraz online :)

      Usuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger