Tydzień temu na Instastory pokazywałam Wam zawartość paczuszki od Sigmy i obiecywałam, że pojawi się pierwsze wrażenie na blogu. No i jestem tutaj po tygodniu z pierwszymi spostrzeżeniami na temat gagatków znajdujących się w paczce. Kto nie widział zawartości na Instagramie to przypominam, że w paczce znalazły się dwa nowe modele pędzli marki Sigma, które swoją drogą, za jakiś czas powinny pojawić się w polskich perfumeriach Sephora, tak więc myślę, że warto Wam o nich powiedzieć.
Kolejna niedziela, czyli kolejny wpis z serii #tokoniec. Co prawda jest to już przedostatni wpis z okazji akcji blogerskiej, ale to nie znaczy, że mamy się smucić i dlatego też tym razem mamy dla Was coś naprawdę super. Trzecim tematem jest szeroko rozumiana stylizacja na jesień i tym razem postawiłam na coś bardziej związanego z modą niż z samymi kosmetykami. Chciałam spróbować sił w modowych sprawach i mam nadzieję, że jak na pierwszy taki wpis to nie jest tak źle. Ale do rzeczy! Czas pokazać Wam mój ulubiony look na tegoroczną jesień.
Peeling jest nieodłącznym elementem pielęgnacji twarzy i w moim przypadku stosuję go dwa razy w tygodniu. Zwykłam używać te w tubce od gruboziarnistych aż po enzymatyczne i muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że peeling będzie możliwy w innej formie. Jakiś czas temu zauważyłam, że dziewczyny na Instagramie chwalą chusteczki peelingujące z węglem marki Sephora no i nie byłabym sobą gdybym ich nie wypróbowała. A dziś przyszedł czas na podzielenie się z Wami moimi odczuciami na ich temat.
Planując ten konkretny wpis z serii #tokoniec wiedziałam, że na pewno nie pokuszę się o jakieś wymyślne cuda. Stwierdziłam, że pokażę Wam na co głównie stawiam kiedy przychodzi okres jesienno - zimowy. Co prawda, w dużej mierze ten makijaż jest taki sam jak w okresie letnim to jednak jest kilka elementów, które są mi bliższe gdy za oknem robi się coraz zimniej.
Do końca roku już bliżej niż dalej dlatego też listopad i grudzień to dobry czas na znalezienie kalendarza idealnego. Wy wiecie, że ja bez plannera ani rusz dlatego też w tym temacie jestem szczególnie wybredna. Jednakże w tym roku nie miałam problemu z wyborem nowego kalendarza, ponieważ po raz drugi sięgnęłam po Plannera marki The Wonder Market. Kto śledzi mnie na Instagramie to wie, że planner towarzyszył mi cały rok i jest po prostu idealny. A skoro coś jest idealne to się tego nie wymienia, czy nie mam racji?
Tydzień temu obiecałam Wam, że będzie wpis na temat pięciu perełek kosmetycznych za grosze, ale go jednak nie będzie.
Dziś i przez następne 3 niedziele będziecie miały możliwość przeczytania u mnie i u innych dziewczyn wpisów na przeróżniaste tematy. Zostałam zaproszona przez Patrycję z bloga
BeautypediaPatt do wspólnych wpisów i z wielką przyjemnością podjęłam się temu wyzwaniu. Dziś startujemy z serią wpisów
#tokoniec i z tej okazji postanowiłyśmy Wam zaserwować dawkę motywacji na ten jesienny czas.
Już w niedzielę pojawi się wpis o tanich kosmetykach wartych uwagi i tak sobie pomyślałam, że dobrze będzie wspomnieć Wam też o tych, które w ostatnim czasie się u mnie nie sprawdziły. I nie oto chodzi, że są to buble do kwadratu - po prostu coś jest z nimi nie tak i mam do nich strasznie mieszane uczucia. Wiecie jak to jest, chcecie coś polubić, ale po prostu się nie da. No właśnie ja tak mam i muszę się tym z kimś podzielić.
Każda z Nas ma w swoich kosmetykach takie perełki do których wróci choćby kosztowały milion złotych. No dobra z milionem to może przesadziłam, ale dobrze wiecie o co mi chodzi i tak sobie pomyślałam, że czas podzielić się z Wami pięcioma kosmetykami na które warto wydać trochę więcej. Czasem po prostu nie warto tracić kilka złotych na duperele, a po prostu poczekać i zainwestować w coś lepszego i dlatego dziś przychodzę do Was z moją propozycją na co warto wydać pieniądze.
Dziś wyjątkowo wpis pojawił się w czwartek, a nie w środę. Pomyślałam, że 1 listopada to taki dzień, w którym każdy powinien spędzić go z najbliższymi a nie skupiać się na internetowym świecie. Dlatego też wczorajszy wpis z serii #akcjapielęgnacja wjeżdża dzisiaj i tym razem pogadamy sobie o kremie pod oczy, który jest baaardzo popularny. A czy ta popularność idzie w parze z jakością?