Ulubieńcy #sierpnia | MAC MIYA Cosmetics Bell
środa, sierpnia 30, 2017
8
bell
,
facecare
,
harmony
,
iloveme
,
maccosmetics
,
makeupblogger
,
makeupjunkie
,
miyacosmetics
,
pielęgnacja
,
sierpnia
,
twig
,
ulubieńcy
Niech ktoś mi wyjaśni dlaczego letnie miesiące mijają sto razy szybciej. Jak co roku jestem tym niepocieszona i końcem sierpnia robi mi się po prostu smutno, że mój ulubiony czas w całym roku dobiega końca. Ale nie ma tego złego, bo w tym roku ten czas był magiczny a przede mną jeszcze wyjazd do Londynu także nie ma co marudzić. Zanim cokolwiek powiem Wam więcej o moim wyjeździe to dziś powiem Wam o ulubieńcach miesiąca sierpnia. Miesiąca, który zwiastuje koniec wakacji a początek czegoś nowego.
MIYA Cosmetics. myWONDERBALM - I love me <klik>
O tym kremie możecie przeczytać obszerną recenzje <TUTAJ> dlatego też powiem krótko i na temat. Ten krem okazał się być zbawicielem podczas upałów kiedy moja cera szalała w najlepsze. Świetnie nawilża i regeneruje skórę twarzy przy czym jest idealny pod makijaż. A co ciekawe, skład jest bardzo dobry i kto jeszcze na niego nie trafił to powinien to zmienić przy najbliższej okazji w drogerii. ;)
MAC. Róż do policzków - Harmony <klik>
Ten róż to istna perełka wśród moich produktów do konturowania. Mimo, że z nazwy jest różem to jego odcień jest idealny do modelowania twarzy. Prócz koloru, który jest świetny warto wspomnieć o pigmentacji, bo to jest szaleństwo. Wystarczy odrobinka żebyście zrobiły konturowanie twarzy i to bez najmniejszego problemu. Rozciera się jak marzenie i wygląda przepięknie na buzi. Wiecie co? Jest to najlepiej wydana stówa na kosmetyk do konturowania ;)
MAC. Satynowa pomadka - Twig <klik>
Tak, dobrze pamiętacie. Ta pomadka pojawiła się w ulubieńcach poprzedniego miesiąca i w tym miesiącu pojawia się raz jeszcze. Dlatego też powiem o niej kilka słów tak dla przypomnienia. Nie miała ona łatwo, bo odkąd wpadła w moje ręce to jest maltretowana przez prawie cały czas. Uwielbiam jej kolor, bo wygląda przepięknie. Zresztą same zobaczcie.
Czyż ona nie jest idealna?
Bell. Rozświetlacz do twarzy i ciała - 01.
Taki mały gagatek a tyle zamieszania zrobił. Bell naprawdę daje czadu i powiem Wam szczerze, że nie pomyślałabym, że będę z taką niecierpliwością wyczekiwać na nowe kolekcje ich kosmetyków w Biedronce. Co rusz to jakaś nowość, która okazuje się hitem. W tym miesiącu zakochałam się w rozświetlaczu. W ofercie dostępne były trzy odcienie: złoty, srebrny i brzoskwiniowy. Ja oczywiście sięgnęłam po złoty i przepadłam. Jak na 9zł (chyba) to jakość jest fenomenalna. Na twarzy wygląda świetnie i będzie on idealny dla tych z Was co kochają mocny glow ;)
A co Was w tym miesiącu zauroczyło? Koniecznie dajcie znać!
Ściskam, Chmielova
______________________________________
Znajdź mnie!
Słyszałam wiele dobrego o kremach MIYA wiec chyba muszę się skusić przy następnej okazji na jakiś :D Pomadkę z MAC mam, ale w kolorze Mehr i zdecydowanie to moja ulubiona, nawet mam postanowienie żeby nie kupować żadnych nowych pomadek, zużywać a dokupować nowe z MAC na ich miejsce :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz przetestować ten krem ;) Jest boski!
UsuńRoz Harmony bardzo mnie kusi, a rozswietlacz z Bell cudo. Z przyjemnoscia zostaje w obserwatorach <3
OdpowiedzUsuńPolecam zarówno Harmony jak i rozświetlacz z Bell!
UsuńDo tej pory żałuję że nie wzięłam Harmony jak widziałam go w TK Maxxie po 69 zł :/. Co do Miya to miałam wersję z mango i niestety ale strasznie mnie zapchała, szkoda bo liczyłam że się polubimy.
OdpowiedzUsuńNo, 69zł to dobra cena, bo teraz jest za 100zł w MAC :( Ale i tak warto!
UsuńA kremu z MIYA szkoda, no ale nie wszystkim wszystko musi pasować :*
Bardzo pasuje Ci ten kolor pomadki! Kiedyś myślałam, że tte szminki są przereklamowane, że cena jest zbyt wysoka. Odkąd je mam - zmieniłam zdanie i to diametralnie :P
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym jest Call me later. Na https://www.showroom.pl/ kupuję zazwyczaj w parze z I Love Me. :)
OdpowiedzUsuń