Rossmann haul #1

Cześć!
Jak wszystkim kosmetycznym maniaczkom wiadomo, od ponad tygodnia w Rossmannie trwa promocja -49 na kolorówkę. W tamtym tygodniu były usta, ale z racji tego, że postanowiłam ograniczyć się w tej dziedzinie nie pisałam do Was o moich łupach. Ale! Od wczoraj mamy promocję na produkty do oczu zatem na blogu ląduje mój pierwszy HAUL!  

Idąc do Rossmanna wiedziałam co kupię, no mniej więcej oczywiście. Na pewno chciałam coś do brwi i nowy tusz do rzęs. I w rezultacie wybór padł na tych gagatków!

1. MAYBELLINE - LASH SENSATIONAL 

Jako, że dużo szumu było wokół tej mascary. Od konkursów po głównie bardzo dobre opinie na Wizaż.pl. Tak, więc postanowiłam, że skuszę się na to małe cacuszko. Opakowanie jest urocze jeżeli chodzi o kolor, ale prawdę mówiąc nie przepadam za tego typu kształtem opakowania. No, ale w końcu to nie opakowanie ma się sprawdzić tylko to co jest w środku. Jestem niesamowicie ciekawa, także za jakiś czas podzielę się z Wami moimi odczuciami. 


Cena regularna: 35,99zł -> po promocji ok.18zł

2. LOVELY - FALSE LASHES 

No bo jak nie kupić tuszu, który po promocji kosztuje grosze? Mam ochotę przetestować różne tusze, i te tanie i te droższe tak więc wybór padł na ten tusz, który ma robić efekt sztucznych rzęs. Jestem po pierwszej aplikacji i no fajnie, ale nie wiem jeszcze czy tego chciałam. 


Cena regularna: 10,39zł -> po promocji ok 6zł 

3. LOVELY - PUMP UP, CURLING MASCARA

Tutaj podobna historia z tuszem powyżej tyle, że kupiłam go dla mamy i jak ona go przetestuje to dam Wam znać. Ponoć jest genialny. Jak zastanawiałam się, który wziąć to cztery kobitki się rzuciły na niego mówiąc, że lepszego tuszu nie ma. No to Chmielova podążając za tłumem wzięła też.


Cena regularna: 9,69zł -> po promocji ok 5zł

4. L'OREAL PARIS - BROW ARTIST PLUMBER 

Twardy orzech do zgryzienia miałam. Stałam chyba z 15 minut i zastanawiałam się czy wziąć L'oreal czy może Maybelline Brow Drama. Aż w końcu wybrałam ten.Mimo, że szczoteczka z Maybelline kusiła mnie strasznie to jednak wybrałam Brow Artist z L'oreal. A dlaczego? Przez znajomą, chyba tylko dlatego, bo zachwala go strasznie i używa niezmiennie od jakiegoś czasu. Użyłam go już dzisiaj i powiem Wam, że na razie jestem zadowolona, bardzo ładnie wypełnia brwi i trzyma je w miejscu. No i kolor jest naprawdę ładny - taki idealny ciemny brąz, a no bo wzięłam wersję dla brunetek, ze względu na to, że wersja dla blondynek jest bardzo ciepła i kłóciłaby się z moimi siwymi włosami. 


Cena regularna: 35,99zł -> po promocji ok 18zł

5. MANHATTAN - NUDE KHOL KAJAL

A to taki mały dodatek, bo przypomniałam sobie, że brak mi cielistej kredki na linię wodną. Ładny nudziak, miękki, ale moje oczy dawno nie czuły niczego na linii wodnej i mają problem. 


Cena regularna: 15,99zł -> po promocji ok 7,80 zł

A jak tam Wasze łupy? Chwalcie się i polecajcie!
P.S. Od 14.11 zaczynamy TWARZ! Ale będą zakupy, portfel ucierpi ;)
Buźka, Chmielova!

***

17 komentarzy:

  1. Fajne kosmetyki udało ci się kupić.
    Co do tuszu z Lovely, miałam go i choć krąży o nim tyle dobrych opinii ja bym go nie poleciła.
    Mój blog Zapraszam do mnie, poklikasz w linki? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem tymbardziej super będzie go przetestować skoro są różne opinie :) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Świetne rzeczy kosmetyczne :) Moja przyjaciółka również kupiła mascarę Lovely Pump Up i dziękowała mi za jej polecenie :) Ostatnio to najpopularniejsza mascara w blogosferze, z tego co zauważyłam :)

    malowane-roza.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, bardzo o nim głośno i to jest dobry powód by samej sprawdzić ;) chociaż tym razem to moja mama będzie testerką ;)

      Usuń
  3. Jeszcze nie wybrałam się, ale mam zamiar w poniedziałek. Pozdrawiam i zapraszam ;*

    www.aleksandrakobylnik.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wczoraj zaopatrzyłam się właśnie w twoją 3, dla mnie idealny a trza zaznaczyć że przeszłam na niego z tuszów "legendarnych" z L'oreala, także trzyma poziom mimo że kosztuje pare razy! mniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to coś w tym musi być! ;) ja pokładam nadzieje w ten tusz z Maybelline ;p

      Usuń
  5. Chciałam kupić tą kredkę do oczu, ale jakaś dziewczyna robiła sobie KOMPLETNY MAKIJAŻ i malowała nią po linii wodnej i nawet nie zauważyłam, którą odłożyła.... dlatego nie wzięłam żadnej, byłam po prostu zniesmaczona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorzej... Jak ja tego cholera nienawidzę... Ja na szczęście miałam nie tykaną. Tak myślę, bo była idealnie naostrzona. Ale wracając, jak widzę takie zachowanie w drogerii to mam ochote zacząć krzyczeć :D

      Usuń
  6. Ja również mam tusz z lovely i bym go bez zastanowienia poleciła, mam nadzieję że tobie również się spodoba :)
    m-artyna.blogspot.com-KLIK!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy :) Na razie moja mama będzie testować, ale coś czuje, że chyba się z nią wymienię.

      Usuń
  7. Właśnie skończyłam jedno opakowanie tuszu Lovely. Kupiłam go, bo tak jak Ty słyszałam na jego temat wiele dobrego, więc stwierdziłam, że co mi tam.
    Rzęsy dzięki niemu są pięknie rozdzielone, podkręcone. Jak dla mnie miał jeden minus - nie mając na oku nic więcej niż tylko tusz czułam się naga, oko nie było w żaden sposób wyraziste. A dziś właśnie kupiłam polecany mi również ONE BY ONE z Maybelline. Zobaczymy co to cudeńko potrafi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja teraz zaczęłam używać tuszu Lovely, ponieważ słyszałam na jego temat bardzo wiele dobrych opinii. Kupiłam o na tej przecenie, z której on kosztował około 6 złotych, także po prostu grosze jak na tusz do rzęs. Na razie dopiero zaczynam z nim przygodę ale po kilku zastosowaniach muszę powiedzieć że jest wspaniały. Także opisałam go w moim haulu zakupowym który znajdziesz tutaj: http://evelinaphoto.blogspot.com/2015/11/jesienny-haul-zakupowy.html w każdym razie polubiłam ten tusz i jeżeli nie będę miała z nim problemów to z pewnością będę go częściej kupywała ;) co do całego bloga genialny, i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja na aktualnej promocji zaopatrzyłam się jedynie w tusz do rzęs Loreal Volume Milion Lashes So Coutre, który jest moim ulubieńcem od dłuższego czasu i w "żel" do brwi z Maybelline :) Może następnym razem skuszę się na ten, który Ty kupiłaś :)

    http://photos-fashion-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam maskarę maybelline ale nie jest to moja ulubiona masakra. Ja jednak nie preferuje sylikonowych szczoteczek. Mega plush jest lepsza.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tusz Lovelu uwielbiam, jest lepszy od dużo droższych :)

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger