RECENZJA: Coverage Foundation | The Ordinary
niedziela, lutego 18, 2018
11
beautyblogger
,
coverage
,
foundation
,
makeup
,
newpost
,
nowywpis
,
recenzja
,
review
,
theordinary
Marka The Ordinary już od jakiegoś czasu jest bardzo rozpowszechniona w świecie i to wszystko dzięki ich produktom do pielęgnacji. Przyznam szczerze, że ich produktów do pielęgnacji jeszcze nie mam, ale mam ich podkład, który również zrobił spore zamieszanie. Podkład Coverage Foundation ma mieć spore krycie przy czym ma dalej wyglądać idealnie bez efektu ciastka. Czy tak jest? Sprawdźmy to!
Kolor (1.0 NS - Neutral/Very Fair with Silver Highlights)
Producent oferuje 21 odcieni, od bardzo jasnych (Very Fair) po bardzo ciemne (Very Deep), co moim zdaniem jest zdecydowanie na plus. Jako, że nie miałam wcześniej styczności z tym podkładem to kolor musiałam wybrać w ciemno sugerując się swatchami z YT.I muszę przyznać, że trafiłam!
Odcień 1.0 NS jest bardzo ładnym, neutralnym odcieniem, który dobrze adaptuje się z kolorem naszej skóry. Porównując go np. do NARS All Day Luminous, mogę śmiało stwierdzić, że ten od The Ordinary ma o wiele ładniejszy odcień i będzie on miał więcej zwolenników niżeli dość żółtawy NARS.
Jeżeli więc jesteście bladziochami takimi jak ja to polecam zerknąć na odcienie Very Fair. Myślę, że każda z Was powinna znaleźć coś dla siebie. ;)
KRYCIE
Nie wiem co Wy myślicie, ale ja uważam, że producent bardzo trafnie nazwał swój produkt. Coverage Foundation ma krycie i tego mu nie można odmówić. Bardzo dobrze poradził sobie z pozostałościami po syfach, zaczerwienionym nosem i piegami. A co więcej, ty tylko jedna mała pompka, więc jedna mała warstwa. ;) Mnie się naprawdę podoba!
FORMUŁA + TRWAŁOŚĆ
Zacznijmy od formuły, która jest dość gęsta, ale bardzo przyjemna w aplikacji. Podoba mi się to, że wystarczy niewiele by pokryć całą twarz i uzyskać taki efekt jak na zdjęciu powyżej. Co ciekawe, o wiele lepiej sprawuje się aplikowany gąbeczką niż pędzlem, bo pędzel lubi zostawiać smugi. Ale ja to ostatnio pokłóciłam się z pędzlami do podkładu to może dlatego :D
Jeżeli chodzi o trwałość to u mnie trzyma się te 7h bez problemowo. Później to już wiadomo - zaczynam się świecić i nos wraz z brodą zaczynają żyć własnym życiem. Porównując go do innych podkładów jakie posiadam dałabym mu takie 4+, bo jest trwały, ale MAC wytrzymuje jeszcze więcej. Generalnie jest bardzo dobrze i nie ma się co czepiać.
CENA + WYKOŃCZONY MAKIJAŻ
A tak prezentuje się podkład w połączeniu z innymi produktami. Uważam, że całość wygląda bardzo dobrze i jest to podkład gony polecenia. Jedyne co, to jego dostępność jest ograniczona, ponieważ w Polsce jest on niedostępny, ale możecie go kupić na Cult Beauty.
Cena tego podkładu jest niska, jeżeli porównany go do jakości. Płacimy za niego £5,90, czyli po przeliczeniu jakieś 28zł. Myślę, że jest to cena bardzo dobra za ten produkt i koniecznie musicie zwrócić na niego uwagę przy okazji zakupów lub po prostu się na niego skusić.
Podsumowując, The Ordinary zrobiło bardzo dobry podkład w niskiej cenie. Pomimo dość ograniczonego dostępu jest on warty grzechu. My się bardzo polubiliśmy i chętnie po niego sięgam, w szczególności na wszelkie wyjazdy ze względu na format oraz gwarancję dobrego krycia i trwałości. Dla mnie super!
A czy Wy znacie markę The Ordinary? Dajcie znać!
Ściskam, Chmielova
______________________________
Cena tego podkładu jest niska, jeżeli porównany go do jakości. Płacimy za niego £5,90, czyli po przeliczeniu jakieś 28zł. Myślę, że jest to cena bardzo dobra za ten produkt i koniecznie musicie zwrócić na niego uwagę przy okazji zakupów lub po prostu się na niego skusić.
Podsumowując, The Ordinary zrobiło bardzo dobry podkład w niskiej cenie. Pomimo dość ograniczonego dostępu jest on warty grzechu. My się bardzo polubiliśmy i chętnie po niego sięgam, w szczególności na wszelkie wyjazdy ze względu na format oraz gwarancję dobrego krycia i trwałości. Dla mnie super!
A czy Wy znacie markę The Ordinary? Dajcie znać!
Ściskam, Chmielova
______________________________
Znajdź mnie!
Ładnie wygląda na Twojej twarzy :) Cena też niczego sobie - The Ordinary chodzi już za mną od ho ho ho...
OdpowiedzUsuńMyślę, że to jeden z fajniejszych podkładów jakie mam ;)
UsuńOj tak The Ordinary szaleje pozytywnie ze swoimi cenami :D. Ja mam ochotę ale na ten Serum Foundation :).
OdpowiedzUsuńJa to mam ochotę na pielęgnację, ale zanim zabiorę się do zakupów to troszkę minie :D
UsuńNie słyszałam nigdy o tej firmie, ok 5 funtów za podkład?! Na pewno się skuszę
OdpowiedzUsuńhttp://klaudiaandmylife.blogspot.co.uk/
Tanioszka!
UsuńNie słyszałam o nim, ale ci powiem ze krycie to ma mega :)
OdpowiedzUsuńW końcu Coverage :D ja go baaaardzo lubię ;)
UsuńBardzo ladny odcien wybralas ja niestety zagapilam sie i wybralam z podtonami rozowymi, ale a szczescie mozna to uratowac ;) Bardzo lupie ten podklad :D
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że da się naprawić ;) ja tak samo ratuje podkład z Wet n' Wild, bo jest ciut za różowy ;d
UsuńNie znam tej marki, ale bardzo mnie zaciekawiłaś tym podkładem kochana! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam www.loveanea.pl ;*