Dlaczego NIE obchodzę Walentynek? | Pogadanka #1

Walentynki, Walentynkami, ale ja ich po prostu nie obchodzę. Ba, w sumie to nie mogę powiedzieć, że ja, ale że MY. Tak, ja i mój facet jesteśmy w grupie osób, które uważają, że 14 luty nie jest jakimś wyjątkowym dniem w roku i najzwyczajniej w świecie nigdzie nie wychodzimy, nie celebrujemy ani nie robimy z tego powodu super romantycznych rzeczy. Ktoś zapyta - dlaczego? I właśnie z tej okazji, że dziś jest 14 luty opowiem Wam dlaczego nie obchodzimy tego Święta. 

Będąc już w związku od ładnych paru lat ani razu nie świętowałam Walentynek z moim mężczyzną. I nie chodzi tutaj, że mieszkamy od siebie dość sporą liczbę kilometrów, bo przecież busy, pociągi i auta są, ale chodzi o to, że nie potrzebujmy specjalnego dnia do powiedzenia sobie Kocham Cię. No właśnie - to jest główny powód. 

KOCHAJMY SIĘ CAŁY ROK

Broń Boże, nie chcę by ktoś pomyślał, że jestem wrogiem Walentynek czy coś w ten deseń. Absolutnie nie. Chodzi tutaj o to, że idzie zauważyć dziwne zjawisko tego 14 lutego. Nagle wszyscy  wyznają sobie miłość i robią te wszystkie romantyczne rzeczy. A my, ja i mój Krzysiek, nie potrzebujemy pretekstu do wyznania sobie miłości, wyjścia na randkę czy zrobienia sobie prezentu ot tak bez okazji. Uważam, że każdy dzień jest tak samo dobry i 14 luty wcale nie jest jakiś szczególny. (swoją drogą, wiem jaka historia kryje się za tą datą także wiecie)

CUKIER, CUKIER I JESZCZE RAZ CUKIER

Do dziewcząt romantycznych to ja chyba nie należę i o tyle o ile Walentynki są super do stworzenia ciekawych zdjęć czy makijażu to czasem ta słodka otoczka jest dla mnie przytłaczająca. No bo bez jaj, miłość wcale nie jest słodka i przyjemna przez cały czas. Patrząc na związek przez różowe okulary to może być strzał w kolano, bo niestety, ale czasem jest naprawdę gorzko. 

DOCENIAJ MAŁE RZECZY

Miłość się kryje nie tylko w kwiatach i czekoladkach, które dostaniecie właśnie tego 14 lutego. Miłość się kryje w każdej drobnej rzeczy, nawet takiej błahej jak miłe przywitanie z rana czy buziak na dobranoc. Wiadomo, że my kobiety lubimy dostawać prezenty, ale to naprawdę nie jest wyznacznikiem miłości. Doceniając małe rzeczy Wasz związek nie będzie potrzebował specjalnego dnia w roku na celebrację Waszej miłości, a to dlatego że KAŻDY dzień będzie wyjątkowy.

Podsumowując, dlaczego więc nie obchodzę Walentynek? A dlatego, że ten dzień nie jest dla mnie wyjątkowy. Słowa 'Kocham Cię' potrafię powiedzieć każdego dnia i nie potrzebuje do tego żadnego powodu. Kocham Cię, tak po prostu, że jesteś.

P.S. Mój związek nie jest idealny, wiem. Poza tym nie ma związków idealnych. 

P.S.2. Jeżeli lubicie spędzać ten dzień wyjątkowo to róbcie to dalej. Każdy ma swój sposób, a ja dziś tylko przedstawiłam swój punkt widzenia. Nikogo nie chciałam obrazić czy coś w tym stylu, dlatego no offence ;)

I tak to właśnie wygląda. Tym z Was, które nie obchodzą Walentynek jak ja życzę miłego dnia, a tym które obchodzą życzę udanych randek <3

Ściskam, Chmielova
______________________________
Znajdź mnie! 

www.instagram.com/chmielova

www.facebook.com/chmielova

chmielovaa@gmail.com

12 komentarzy:

  1. Rozumiem i podzielam w pełni Twoje zdanie, bo miłość powinna być przez cały rok, a nie tylko od święta. I właśnie takie niespodziewane wyznania, wyjścia do restauracji czy prezenty są warte dużo więcej, niż te otrzymane z powodu "tradycji". Mimo to walentynki obchodzę, ale to dlatego, że tego dnia jest mnóstwo promocji dla par i fajnych wydarzeń na mieście :)

    OdpowiedzUsuń
  2. My z moim J. jesteśmy razem od ponad 5 lat, "świętowaliśmy" tylko pierwsze Walentynki :D A właściwie ja buntownik nr. 1 twierdziłam, że to turbo kicz, sztuczne itd ale mój J. myślał, że ja tylko tak mówię bo mam naturę buntownika. Dostałam w prezencie naszyjnik i bransoletkę z serduszkami. Później temat umarł, bo ja nadal buntowałam się że to kiczowate :D W tym roku postanowiłam zmięknąć i będziemy świętować po swojemu i chyba w trochę przesuniętym terminie. Mój J. to turbo romantyk i chyba trochę czuł się niespełniony, że jego koledzy obsypują swoje kobiety tego dnia kwiatami, serduszkami a ja byłam na nie :D Oczywiście robi to też każdego innego dnia w postaci kwiatów, ulubionej czekolady, czy przepysznych kanapek i herbaty gdy się spotykamy, bo miłość to małe gesty każdego dnia. Ogólnie u Nas to zabawnie wszystko wygląda, bo jestem totalnie odmienną i nieszablonową dziewczyną w porównaniu do moich koleżanek jeśli chodzi o Walentynki, śluby, zaręczyny i tego typu tematy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie lubilam Walentynek, bo zawsze w ten dzien bylam sama xD dopoki nie poznalam mojego obecnego meza (tez Krzyska :D). Chcialam jakos uczcic nasze pierwsze Walentynki, a okazalo się, że w ten dzień jego znajomy bral ślub i bawiliśmy sie na weselu :) potem to juz zalezy, albo obchodzilismy, albo nie. Miłość jednak wyznajemy sobie codziennie i nie potrzebujemy na to specjalnej daty w kalendarzu :) w tym roku nie bedziemy dzisiaj robic nic specjalnego. Nie dość, że to środek tygodnia, to jeszcze jestesmy przed wyplata, wiec na romantyczna kolacje pojdziemy sobie za dwa tygodnie i to w weekend ^^ poza tym ciezko obchodzic taki dzien "romantycznie" kiedy ma sie dziecko. Zanim nasza corka pojdzie do spania, to my padamy z nog jako, że corka to istny wulkan energii :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Też wiem jaka historia kryje się za walentynkami, dowiedziałam się dzisiaj i byłam w szoku! Szkoda, że nie obchodzisz walentynek, życzę Ci jednak, aby wydarzyło się coś dla Ciebie niezapomnianego :)
    www.vaibewitched.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana zgadzam się z Tobą w 100% ja tez jestem już parę lat mężatką,i nie potrzebne nam jakieś sztuczne święto by wyznać sobie miłość,by się przytulić lub podarować kwiaty czy prezent ...Dla nas Walentynki jest Bardzo Często :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Walentynki zostały.bardzo skomercjalizowane. A warto uczucie pielęgnować każdego dnia, bo jeden dzień w roku może nie wystarczyć dla uratowania zwiedniętej miłości

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jednak lubie jak w walentynki robi się coś fajnego dla swojej drugiej połówki :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi tam walentynki nie przeszkadzają, jak dla kolejny dzień w którym mogę zrobić coś miłego dla moich bliskich i sprawić, że na ich twarzy pojawi się uśmiech :) Dzień jak dzień, który tak szybko ucieka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja lubię walentynki;) całe te emocje związane, ile zakochanych par i serduszek wita mnie tego dnia;) jest miło, ale o partnera powinno dbać się cały rok, a nie tylko 14 lutego;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czuć tą aurę w powietrzu taką sztuczną, napompowaną jak te serduszkowe balony. Jestem już mężatką i owszem nie zawsze to jest kolorowo i nie będzie. Walentynki robi się komercyjnym świętem i kolejną dużą okazją do zarobku dla firm (a już doszło do tego, że Media expert też świętuje oczywiście kusząc rabatami- co mnie rozwala na łopatki). Nie obchodzimy z mężem zanadto tego święta, choć zaskoczył mnie pierwszy raz od 4lat kwiatami mimo, że wcale o to nie prosiłam, nie nudziłam i nawet nie oczekiwałam. Wystarczą gesty i spędzenie czasu ze sobą w bliskości.

    OdpowiedzUsuń
  11. Te walentynki niestety stają się tak okropną komerchą, że aż się odechciewa. Ja się boję wychodzić w ten dzień z domu przez te tłumy wszędzie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem tego samego zdania słoneczko, nie obchodze. Nienawidze wręcz walentynek :D

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger