Ulubieńcy #lutego | The Ordinary Sephora
I kolejny miesiąc zleciał ultra szybko. Być może przez to, że luty jest krótszy a być może przez to, że był to naprawdę pracowity i przyjemny dla mnie miesiąc. I choć za oknem wciąż trwa zima to ja już myślami jestem w temacie wiosny i na myśl o marcu robi mi się przyjemniej na sercu, ale to nie oznacza, że luty był zły. Wręcz przeciwnie, był super! A że dziś mamy ostatni dzień lutego to nadszedł czas na ulubieńców i tym razem mam dla Was samą kolorówkę.
SEPHORA - Smoothing & brightening concealer ( 01 Light)
Od dłuższego czasu używam dodatkowego korektora do wyczyszczenia i rozświetlenia łuku brwiowego po tym jak zrobię sobie makijaż brwi, ale jakiś czas temu skończył mi się mój ulubiony do tej czynności korektor (swoją drogą też z Sephory) i stwierdziłam, że wypadałoby znaleźć coś w jego zastępstwie. Przekopując swoje zbiory natknęłam się na ten korektor, który leżał sobie jakiś taki nieużywany i postanowiłam wypróbować go do czyszczenia brwi. No i co? Przepadłam!
Przypomniałam sobie jaki on jest fajny! I choć pod oczy może wydawać się być za jasny to w roli "czyścika" do brwi sprawdza się idealnie. Podoba mi się jego konsystencja i to jak ładnie rozświetla ten łuk brwiowy. Jakiś czas używałam go do rozjaśniania innych korektorów i też się sprawdza dość fajnie, ale jednak lepszy jest do czyszczenia brwi. Jeżeli więc szukacie czegoś jasnego i rozświetlającego to koniecznie musicie zerknąć na ten korektor. Znajdziecie go na stronie Sephory <KLIK> w cenie 60zł, ale myślę ze lepiej go wyhaczyć na promocji ;)
The Ordinary - Coverage Foundation (1.0 NS)
Och, jak ja go lubię. Był to naprawdę bardzo dobry zakup i podtrzymuję zdanie, że dla niego warto zgrzeszyć na Cult Beauty. Szczegółową recenzję tego podkładu znajdziecie u mnie na blogu, dlatego też odsyłam tam, a dziś chciałabym Wam go pokazać jak się ma do drogeryjnych podkładów dostępnych w Polsce.
Sporo osób zwróciło mi uwagę, że powinnam porównywać podkłady do innych tak żeby mieli punkt zaczepienia, dlatego też postanowiłam nie zapominać już o tej kwestii.
The Ordinary porównałam do Maybelline Fit Me oraz do Kobo Mattifying Liquid Foundation i powiem Wam, że The Ordinary ma najładniejszy jasny odcień, który rzeczywiście wpada w neutralne tony. Jednakże tym samym myślę, że Kobo jest najbardziej zbliżony, mimo że jest odrobinkę ciemniejszy to nie będzie się odcinał(weźcie poprawkę na światło na zdjęciu, bo mi wariowało strasznie). No, a Maybelline jest niestety najciemniejszy i wpada w lekką pomarańczkę także odradzam.
Co jak co, ale The Ordinary to świetny podkład i w lutym używałam go baaaardzo często. Polecam!
SEPHORA - Face shimmering powder (02 Natural Glow)
Mój najnowszy rozświetlaczowy nabytek, w którym jestem zakochana po uszy. To, że jest wizualnie piękny to jedno, ale drugie to to jak ładnie wygląda na policzku. I choć na początku się odrobinkę obawiałam, że będzie on dawał kolor to muszę przyznać, że nic takiego się nie dzieje i nałożony z wyczuciem pozostawia piękny glow.
Kosztuje on 66zł i dostępny jest w dwóch kolorach <KLIK> i no ja bym brała w ciemno. Jest to naprawdę godny uwagi rozświetlacz, który wygląda świetnie na kościach policzkowych. Musicie mi to przyznać, nie ma innej opcji. Swoją drogą - to tłoczenie jest idealne dla każdej sroki więc no, musicie go mieć.
I tak prezentują się ulubieńcy lutego. Kolorówka górą i cóż ja mogę powiedzieć, staram się niczego nie kupować, ale chyba mi to nie wychodzi :D Koniecznie mi napiszcie co skradło Wasze serduchaw lutym.
Ściskam, Chmielova
Podoba mi się efekt rozświetlacza, a poszukuję jakiegoś wydajnego. Nie ukrywam, że przemyślę jego zakup :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę ładny odcień tego podkładu! Rozświetlacz świetny <3
OdpowiedzUsuńKorektor jak i podklad to moi ulubiency w cieplejszych miesiacach, nie mialam tego rozswietlacza ale na skorze wyglada zjawiskowo <3
OdpowiedzUsuńten rozświetlacz.. no kuusi mnie odkad go zobaczylam! :D nawet wczoraj w Sephorze go oglądałam.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda ten rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuń