Akcja pielęgnacja: Moisture Surge Overnight Mask | Clinique
niedziela, października 15, 2017
4
akcjapielęgnacja
,
clinique
,
facecare
,
maseczka
,
mask
,
moisture
,
overnight
,
pielęgnacja
,
sephora
,
surge
Czas na kolejny wpis z serii #akcjapielęgnacja. Bardzo dawno temu przy okazji ulubieńców wspominałam Wam o maseczce, która okazała się być strzałem w dziesiątkę kiedy nie mam ochoty na siedzenie dodatkowych 20 minut po kąpieli. Wtedy uznałam, że mała wzmianka o tym produkcie będzie wystarczająca jako, że miałam tylko jego próbkę. Ku mojemu zaskoczeniu w perfumerii Sephora pojawiła się wersja travel tego produktu i myślę, że to właśnie ten czas by przybliżyć Wam produkt marki Clinique, czyli maseczka na noc z serii Moisture Surge.
W temacie pielęgnacji wiecznie uczę się czegoś nowego i robię to z chęcią. Tak jak kiedyś maseczki były dla mnie ostateczną ostatecznością tak teraz jest to nieodłączny element mojej pielęgnacji. Co prawda zdarzają się dni, w których totalnie nie mam ochoty na SPA to wtedy sięgam właśnie po tę maseczkę od Clinique.
Sama maska przeznaczona jest do każdego rodzaju cery i ma za zadanie nawilżyć i regenerować skórę podczas snu. Mnie ona przypadła bardzo do gustu i muszę przyznać, że efekty widać po każdym użyciu. Ja stosuję ją właśnie wtedy kiedy nie mam ochoty na nic innego albo/i czuję, że moja skóra potrzebuje natychmiastowej regeneracji. Budząc się rano czuć jak skóra jest przyjemnie nawilżona a zaczerwienienia i niedoskonałości wyciszone.
Formuła tej maseczki jest niesamowicie lekka przy czym treściwa i wystarczy naprawdę odrobina żeby pokryć całą twarz i czuć, że zafundowaliśmy skórze coś dobrego. Jedyne co mnie zdziwiło to cholernie długi skład i powiem Wam szczerze, że gdyby nie chęć polecenia Wam tej maski to chyba do dziś bym nie wiedziała, że to tak wygląda. Zresztą zobaczcie same:
Water, Glycerin, Cetyl Alcohol, Dimethicone, Glyceryl Polymethacrylate,
Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cetyl Ethylhexanoate, PEG-8,
Glycereth-28, Sucrose, Sorbitan Stearate, PEG-100 Stearate, Trehalose,
Mangifera Indica (Mango) Seed Butter, Hypnea Musciformis (Algae)
Extract, Gellidiela Acerosa (Algae) Extract, Olea Europaea (Olive) Fruit
Extract, Triticum Vulgare (Wheat Bran) Extract, Cladosiphon Okamuranus
Extract, Astrocaryum Murumuru Seed Butter, Cetearyl Alcohol, Aloe
Barbadensis Leaf Water, PEG-75, Caffeine, Pantethine, Sorbitol, Butylene
Glycol, Oryzanol, Bisabolol, Panthenol, Phytosterols, Tocopheryl
Acetate, Caprylyl Glycol, Sodium Hyaluronate, Hexylene Glycol, Carbomer,
Potassium Hydroxide, Dextrin, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Red 4,
Yellow 5
Powiem co Wam powiem, ale kilka ciekawych składników sobie wygooglowałam i niepokoi mnie fakt silikonu, który zajmuje 4 miejsce w składzie. Muszę przyznać, że po sprawdzeniu tych superhiper nazw czuję się rozdarta na dwie części. Z jednej strony uwielbiam tę maseczkę, bo naprawdę świetnie regeneruje skórę, ale z drugiej strony ten skład chyba nie powinien być aż tak długi i nie powinien zawierać tylu różnych podejrzanych rzeczy. Wiecie, specem od tego nie jestem, ale staram się widzieć co nakładam na twarz.
Podsumowując, świetna maska jeżeli szukacie czegoś co w błyskawicznym tempie ukoi Waszą skórę po całym dniu. Niemniej jednak musicie być świadome tego co jest w produkcie, bo co z tego, że dla mnie jest super jak dla Was może okazać się wysoce zapychająca. Jeżeli zaś jesteście jej ciekawe to koniecznie sięgnijcie po wersję travel, która kosztuje 29zł/15ml w perfumerii Sephora. Ja jednak mimo wszystko - polecam ją, bo ukojenie i regeneracja jest widoczna na tyle bym mogła stwierdzić, że jest to coś czemu warto poświęcić uwagę ;)
Maskę znajdziecie na stronie:
- perfumerii Sephora <klik>
- marki Clinuque <klik>
A Wy znacie jakieś fajne maski nakładane na noc? Dajcie koniecznie znać!
Ściskam, Chmielova
____________________________________________
Znajdź mnie!
Nie miałam jeszcze styczności ani z tą maską, ani z całą marką.
OdpowiedzUsuńOj ten skład rzeczywiście nie zachęca, chociaż moja skóra nie bardzo się z Clinique lubi. Po kremie mnie zapchało, żel mi przesuszył skórę :P.
OdpowiedzUsuńpolubiłam się z jednym kremem od Clinique i od tego czasu szukam kolejnego produkty, który mógłby się tak bardzo polubić z moją skórą. Maseczka wydaje się być ciekawa. Uwielbiam takie opakowania - dość ciężko mi znieść te wszystkie maseczki 'jednorazówki' :)
OdpowiedzUsuńNiestety jak już na 4 miejscu znajduje się silikon to muszę podziękować a zapowiadała się naprawdę dobrze, chociaż miałam kiedyś kilka produktów z Clinique i nie narzekałam... A zdjęcia i post jak zawsze mistrzostwo, buziaki kochana !
OdpowiedzUsuń