RECENZJA: Klipsy do ściągania hybryd + nowy kolor

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją klipsów do ściągania hybryd. Z tego co wiem to są już one prawie każdemu dobrze znane, ale wiecie jak to jest. Jak się samemu nie przetestuje to się po prostu nie wie. Jako, że ja już jakiś czas robię sobie hybrydy sama to zdecydowałam się, że kupię te oto klipsy i przetestuje, bo do tej pory hybrydy ściągałam, tradycyjnie, za pomocą folii. A tak dodatkowo przy okazji tego testu pokażę Wam jaki nowy kolor nałożyłam dziś na paznokcie. Tak też zapraszam do lektury i poznania mojej opinii ;)

Ja te oto pomarańczowe klipsy do wielokrotnego użytku zakupiłam w drogerii internetowej Kosmetyki Z Ameryki i zapłaciłam za nie 16,49zł i możecie je znaleźć tutaj <KLIK>
Z tego co wiem to na pewno znajdziecie je taniej na jakiś chińskich stronach typu Aliexpress czy Ebay. Zacznijmy może od tego, że naoglądałam się różnych recenzji i powiem Wam szczerze, że nie byłam do nich przekonana - tak to jest jak się człowiek pierw naogląda zamiast samemu przetestować. Ale dzisiaj po około 10 dniach od ostatniego manicure nastał dla nich sądny dzień. Postępowałam z nimi tak samo jak w przypadku folii czyli na początku spiłowałam warstwę topu z paznokci o tak:


Następnie jak widzicie, mam przygotowany Remover z firmy Semilac i 10 standardowych płatków kosmetycznych. Na każdy płatek wylałam troszkę Removera, przymierzając czy mokra powierzchnia wacika pokrywa cały paznokieć. Jeżeli tak było to zawijałam solidnie wacik i przyczepiałam klipsa. 


Z drugą ręką miałam troszkę utrudnione zadanie, wiadomo dlaczego, ale poradziłam sobie bardzo dobrze. W końcu od czegoś są usta i dłoń bez palców ;) Gdy przyczepiłam wszystkie klipsy to zastygłam na łóżku na około 10-15 minut. Nigdy nie siedzę dłużej z folią, tak też postanowiłam, że klipsy nie dostaną fory i nie będę siedziała dłużej. A więc taki mamy efekt po tym czasie:


Na pierwszy rzut oka wyglądają tak jakby się prawie nic z nimi nie stało, prócz ekstra wysuszonych skórek, ale nie. Muszę Wam powiedzieć, że w moim przypadku klipsy zachowały się bardzo, ale to bardzo podobnie do folii. Ja zawsze ściągam je Striperem z Semilac i w tym przypadku działo się wszystko tak samo jak po folii. A dlaczego bardzo, bardzo podobnie? A dlatego, że przy foliach jestem w stanie część lakieru ściągnąć wraz z folią i po prostu krócej mi schodzi ze Stiperem, ale nie jest to coś co by działo na niekorzyść klipsów. No to zobaczcie jak moje paznokcie wyglądają po spotkaniu ze Striperem:


Teraz czas na wypiłowanie, wypolerowanie i zabawę z nowym kolorem. No a po wszystkim czas na olejek, bo skórki są zawsze mocno przesuszone. Remover + lampa dają o sobie znać. 

Podsumowując - jestem na TAK. Uważam, że są dobre i niedrogie. W moim przypadku ładnie trzymały nasączony wacik i podejrzewam, że będzie tak za każdym razem. Warto też dodać, że klipsy to bardzo fajne rozwiązanie też ze względu na to, że możemy je użyć wiele razy. Jak długo wytrzymają tego nie wiem, ale myślę że będę je męczyć do końca. Osobiście je bardzo polecam i myślę, że każda fanka hybrydowego manicure powinna je mieć - chociażby do przetestowania. 

A jak już uporałam się ze ściąganiem, bo szczerze mówiąc nie lubię tego robić, nadszedł czas na przyjemność ;)

O brokacie zapomniałam, standard.
W kubku - zielona herbata Lipton Citrus

Takie mam dzisiaj słodziaki <3
______________________
Mam nadzieję, ze wpis Wam się spodobał. Jak tak, to zapraszam do komentowania i obserwowania mojego bloga, facebooka <KLIK> oraz instagrama <KLIK>
Buziaki, Chmielova!

11 komentarzy:

  1. Piękny manicure! Ja nie używam hybryd, nie czuję do tego pociągu, poza tym średnio podoba mi się ściąganie tego. Raz się umęczyłam i szkoda moich nerwów :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje <3 A powiem Ci, że ściąganie to chyba najgorsza część w tym wszystkim :v Ja nienawidzę siedzenia i nie dotykania niczego przez 15 minut..

    OdpowiedzUsuń
  3. mam te same klipsy i świetna sprawa, nie muszę się martwić, że mi spadnie wacik i mogę chodzić normalnie po domu:) śliczny kolor zrobiłaś tym razem <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam z natury te klipsy. Używałam ale przyznam ze po użyciu za jakiś czas użyłam folii i o wiele lepiej ścigały mi sie z folii lakiery niż klipsy. Czas taki sam był a efekt o wiele lepszy. Semilaczki the best 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny post, te klipsy to faktycznie rewelacyjna sprawa, a nowy mani słodki. Podoba mi się :D Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne jednolite pazurki :3
    Mi te klipsy jakoś nie pod pasowały :(

    http://allegiant997.blogspot.com/2016/04/wishlist-banggood.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Sliczny kolorek !
    http://absolvedreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny kolorek :) Sama czaję się na te klipsy :)
    http://mlodamamakacpra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja juz od dawna używam klipsów i są jak dla mnie w sam raz. Zamowiłam je za jakieś grosze na aliexpress, wszystko z nimi ok i działają jak należy :) kolor piekny ! Pozdrawiam :)

    http://barbaretbeauty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Klipsy to bardzo fajny gadżet i to trzeba przyznać. Wcześniej męczyłam się z folią aluminiową, a teraz czas ściągania hybryd trwa o wiele krócej, bo zazwyczaj jak nakładałam na jedną rękę folie to z drugiej mi spadała. Uważaj tylko, żeby jakoś mocno Ci nie spadły bo niestety u mnie jeden klips nie przetrwał upadku z półtora metra :(

    OdpowiedzUsuń
  11. mam te klipsy tylko że czarne szału nie robią :P

    zapraszam do siebie :) obs:)

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger