TAG: 5 kosmetyków bez których NIE wyobrażam sobie makijażu!

Dzisiaj nieco z innej beczki. Pomyślałam, że zrobienie dla Was tagu będzie czymś ciekawym i będziecie mogły same pomyśleć nad kosmetykami bez których nie wyobrażacie sobie makijażu. Dość długo zastanawiałam się nad tym co wybrać i bez czego tak naprawdę żyć nie mogę aż w końcu wybrałam pięć, które są dla mnie najważniejsze. 

Kosmetyki, które zaraz Wam przedstawie są w specjalnej kolejności - od najważniejszego. Jeżeli zaś chodzi o firmy, które zobaczycie to są one przypadkowe, ponieważ chodzi tylko o kategorię kosmetyku a nie o markę. No to zaczynamy!

Pierwsze miejsce na podium zajmuje produkt do brwi. Co jak co, ale bez brwi się nie ruszam z domu. No chyba, że idę z psem czy coś. Po prostu czasem są takie dni gdzie nie mam ochoty na makijaż a mimo tego gdzieś wychodzę i wtedy sięgam tylko po pomadę do brwi. Jako, że jakiś czas temu pisałam o tym dlaczego brwi są dla mnie takie ważne to odsyłam Was tutaj <KLIK>

Wiecie co? Myślałam, że to podkład będzie na pierwszym miejscu, ale po głębszym przemyśleniu wygrały brwi, więc podkład ląduje na drugim miejscu. Bez dobrego podkładu makijaż u mnie nie istnieje i dlatego w tej kwestii jestem zawsze śmiertelnie poważna i gotowa zapłacić sporo. Obecnie wykańczam swoje podkłady, ale nowe już idą do mnie także jak tylko będę je miała w łapkach to Wam napiszę. No i u mnie to też jest tak, że jak znajdę podkład niemalże idealny to przylegam do niego na dłuuuuugi czas. Tak jest w przypadku MAC (Pro Longwear) i L'Oreal (True Match), są to podkłady które zawsze muszę mieć w szufladzie. Oczywiście między nimi jest kilka innych, ale te muszą być. 

 Pomadka musi być. Nieważne czy nude, czy fiolet czy czerwień. Ważne jest to bym miała pod ręką ten oto kosmetyk. W każdej torebce mam pomadkę, wiecie tak na wszelki wypadek gdybym zmieniała torebkę a zapomniała wrzucić do niej jakąś szminkę. Nie ma co więcej mówić - taki to żywot szminkomaniaczki.

Odkąd konturowanie jest moją makijażową rutyną to bronzer musiał pojawić się na tej liście. Jak sobie przypomnę czasy bez konturowania twarzy to powiem Wam, że aż mi się śmiać chce. Dziwne jest to, że kiedyś nie zwracałam na to uwagi a teraz jest to dla mnie tak ważne. 

Piątym i ostatnim kosmetykiem z tagu jest puder sypki. Odkąd kupiłam swój pierwszy sypki puder to pudry prasowane odeszły w niepamięć. Mam wrażenie, że puder sypki jest o wiele lepszy jeżeli chodzi o wykańczanie makijażu - może to błędne wrażenie, ale u mnie się ono sprawdza. No i pudrem sypkim możecie pobawić się w Baking czyli coś co bardzo lubię i stosuję na większe wyjścia. 

I tak oto dotarłyście do końca listy. Mam nadzieję, że wpis Wam się podobał i zachęcam do zrobienia takiego Tagu u siebie na blogu bądź po prostu na kartce ;)

Buziaki, Chmielova

_____________________________________________________________________________

Bądź na bieżąco! 

INSTAGRAM

FANPAGE