Pomady do brwi, czyli którą wybrać?

Brwi to z pewnością jeden z cięższych tematów makijażowych z jakimi miałam do czynienia. Nie ukrywam, że dość sporo czasu zajęło mnie nauczenie się ładnego wyrysowania brwi. Jak już zapewne wiecie, ja z natury mam bardzo jasne włosy na brwiach i z racji tego jestem zmuszona malować je od podstaw. I dlatego też brwi są dla mnie czymś świętym, czymś bez czego nie wyobrażam mojego sobie makijażu i tak naprawdę mogę nie mieć grama podkładu, ale brwi muszę mieć zawsze i od bardzo długiego czasu moje codzienne brwi powstają przy użyciu pomad. Tak też dziś mam dla Was trzy propozycje z różnych półek cenowych. Zapraszam!


Jak wyżej wspomniałam, pomada gości u mnie już od bardzo dawna ze względu na to, że jest najtrwalsza i najpewniejsza jeżeli chodzi o malowanie brwi od podstaw. Swoją przygodę z pomadami zaczęłam od tej z Inglota, dlatego też zacznę sobie od niej.

INGLOT - AMC Brow Liner Gel (11) 


Stara i dobra pomada z Inglota. Na zdjęciu już widać jak bardzo jest zdenkowana i to świadczy o tym jak bardzo ją lubię. Ma przepiękny, dość chłodny odcień (zestawienie kolorów jest na dole) który wygląda idealnie do jasnej karnacji. Do niedawna była moim numerem jeden, ale obecnie została przebita przez inny produkt o którym będzie za chwilę. Ogromny plus za szeroką gamę kolorystyczną (aż 12), bo to gwarantuje Wam to, że każda znajdzie coś dla siebie, a jak wiemy kolory są przeróżne i ciężko znaleźć coś naprawdę idealnego. Jeżeli chodzi o trwałość to jest bez zarzutów, ale treningu czy basenu w pełni może nie przetrwać.

Cena: 37zł/2g

WIBO - Eyebrow Pomade (02 - Dark Brown)


Znacie już ten produkt, prawda? Jest N-I-E-S-A-M-O-W-I-T-Y! Odkąd trafił w moje ręce totalnie wyparł pomadę marki Inglot. Trzeba przyznać, że Wibo odwaliło kawał dobrej roboty. Jej trwałość jest nie do zdarcia, wytrzymuje cały dzień bez problemów a przy demakijażu naprawdę się trzeba namachać. Co tam tak naprawdę jest cały dzień, ta oto pomada wytrzymuje intensywny trening na siłowni i prysznic. Uprzedzając pytania, tak myję się cała i włosy też także nie oszczędzam jej ani troszkę. O pigmentacji mówić nie muszę, bo same dobrze wiecie jak jest. Jedyny minus to gama kolorystyczna - 01 Soft Brown wpada w ciepłe tony, 02 Dark Brown jest cudownie zimny, ale dość ciemny, a 03 Black Brown to po prostu czerń. Ja używam dwójeczki i zakochałam się w efekcie ciemniejszych brwi, ach! 

Cena: ok. 24zł/3,5g

BELL - Longlasting Cream Eyeshadow (01)


Może i nazwa mówi nam, że jest to cień w kremie to co z tego. Ten produkt idealnie sprawdza się w roli pomady do brwi. Jest ociupinkę trudniejszy do opanowania, bo lubi się grudkować, ale odrobina wyczucia i mamy przepiękne brwi, które też wytrzymują cały dzień + siłownię. Kolor tego produktu jest najchłodniejszy z całej trójki, jest to chłodny brąz z domieszką szarości i muszę przyznać, że do moich siwych włosów wygląda idealnie (teraz może gorzej, bo się sprały). Ogromnym plusem tego produktu to bez wątpienia cena i dostępność, bo dostaniecie go w Biedronce. Z tego co wiem, jest jeszcze jeden kolor i on jest już ciemniejszy. 

Cena: ok 8zł/ 

A teraz czas na zestawienie kolorów. Który podoba Wam się najbardziej?

Światło mi troszkę powariowało, wybaczcie.
Podsumowując, moim numerem jeden jest obecnie Wibo i polecam każdej z Was ten produkt, zarówno ze względu na cenę jak i na jakość. Jeżeli zaś macie problem z dobraniem koloru to lepiej żebyście wydały więcej i przeszły się do Inglota po ich pomadę. No chyba, że macie idealnie chłodną cerę i chcecie mieć dobrą jakość i odcień za grosze, to wybierzcie się do Biedronki po pomadę z firmy Bell. Uważam, że każda z tych pomad jest naprawdę super i to od Was zależy, która spełni Wasze oczekiwania. 

 
P.S. Kocham pomady do brwi i bez wątpienia jestem od nich uzależniona. 

Ściskam, Chmielova
_______________________________
Social Media: 
Instagram: chmielova
Facebook: chmielova 
Kontakt: chmielovaa@gmail.com

10 komentarzy:

  1. Ja używam pudru do brwi z Golden Rose i ten produkt u mnie jest dużym ulubieńcem :) Pomad nie stosowałam, ale słyszałam już dużo dobrego o pomadzie z Wibo, więc z chęcią ją przetestuje, mimo że moje naturalne brwi są ciemne :) Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta z Wibo jest genialna, więc koniecznie musisz przetestować :)

      Usuń
  2. Nigdy nie miałam pomady. Na co dzień używam kredki od My Secret :)

    OdpowiedzUsuń
  3. poluje na 2 z wibo i nigdzie jej nie ma!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w okolicy też wykupione :( Wczoraj widziałam, że zostały tylko 01 i 03, ale oczywiście zmacane -,- Dlaczego te kobity wkładają wszędzie paluchy?

      Usuń
  4. Najbardziej podoba mi się odcień z Wibo, ale nie mam czasu na pindrzenie brwi. Może kiedyś... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, odcień z Wibo jest piękny :p u mnie najwięcej czasu schodzi na brwi, bo bez nich to jak człowiek bez brwi :D

      Usuń
  5. Ja kupiłam cień w kremie z Maybelline i używam go jako pomady do brwi i świenie się sprawdza :D, polowałam wtedy na tą z Wibo ale jej nie było i wzięłam tamtą :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ten cien z Maybelline też poluje! A jaki to jest numerek? ;)

      Usuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger