Hity kosmetyczne #3

Koniec marca nadchodzi, więc myślę że to odpowiedni czas na to by zaprezentować Wam hity kosmetyczne, które towarzyszyły przez cały miesiąc. Spośród wielu kosmetyków wybrałam właśnie te oto. A dlaczego? Po prostu sięgałam po nie najwięcej i cieszyłam się z nich używania bardziej niż z innych. 

1. WIBO - NEUTRAL EYESHADOW PALETTE

Co jak co, ale ta paleta zawirowała mi w głowie i to porządnie. Myślę, że dało się to odczuć na blogu, bo pojawiło się kilka wpisów na jej temat. I pewnie się powtórzę jeszcze nie raz, ale ta paleta jest naprawdę świetna. Polujcie na nią dziewczyny, a szczególnie a promocji -49% w Rossmannie, bo takowa się szykuje pod koniec kwietnia. Palety tej używam codziennie nawet wtedy kiedy nie wykonuję całego makijażu cieniami to używam najjaśniejszych do podkreślenia łuku brwiowego. Cudo, po prostu cudo. Za niecałe 30zł mamy wszystko czego nam trzeba do wykonania zarówno dziennego jak i wieczorowego makijażu. Polecam! 

2. L'OREAL PARIS - korektor True Match /Ivory/ 

Tak jak kiedyś myślałam, ze względu na kolor, że jest kurczątkiem tak teraz go kocham nad życie. W marcu gościł na mojej powiece jako baza oraz standardowo jako korektor pod oczy. Ślady użytkowania są i podejrzewam, że lada chwila się skończy dlatego też czekam na promocje, bo na pewno sięgnę po nowe opakowanie. Jeżeli zastanawiacie się nad kupnem tego korektora to polecam. Jest naprawdę super. Ma dobre krycie, ładnie rozświetla okolice pod oczami a i na powiekach spisuje się świetnie jako baza. Wielozadaniowość to to co lubię ;)

3. L'OREAL PARIS - POMADKA COLOR RICHE /EROTIQUE/

W zasadzie pomadki będą dwie, ale póki co mowa o tej. Jak wiecie jest to jedna z pięciu pomadek, które wygrałam w konkursie organizowanym przez L'Oreal Paris. W marcu ta pomadka gościła baaaardzo często na ustach. Używałam jej na zmianę z inną pomadką, którą zaraz zobaczycie. Ale wracając do tej. Jest tak cudowna, tak przyjemna w aplikacji  i noszeniu, że nie da się tego opisać. Kolor, moim zdaniem, jest idealny właśnie na przełom zimy i wiosny. Tak, zdecydowanie moja ulubiona z całej piątki! 

4. M.A.C - POMADKA /WHIRL/

Kupiona w połowie marca, noszona na zmianę z pomadką z L'Oreal Paris. Ten oto kolor był moim must have przez bardzo długi czas. Tak się składało, że jak chciałam ją kupić to była niedostępna zarówno online jak i w sklepie stacjonarnym. Dopiero chwilę temu pojawiła się na nowo i znalazła się w moich rękach. Kolor bardzo dobrze wszystkim znany. Cudowny, matowy brąz. Co jak co, ale myślę że na pomadki z MAC warto wydać 86zł. Jest to dużo,nawet bardzo, ale dla takiej jakości warto. A tak z ciekawości, znacie jakieś tańsze zamienniki tej oto pomadki? Dajcie znać! 

A na koniec mam dla Was swatche obu pomadek ;)

A co u Was było najlepsze w marcu? 

Buziaki, Chmielova

_____________________________________________________________________________________

Mam do Was jeszcze jedną prośbę, od wczoraj na moim blogu widnieje baner facebookowy (po prawej stronie) i było by mi baaaardzo miło gdybyście polubili mnie <3 Będziecie wtedy na bieżąco z tym co u mnie i kiedy pojawi się coś nowego! Z góry dziękuje <3 A i jak nazbiera się Was tam więcej to pomyślę o rozdaniu ;)