HAUL w nagrodę

Cześć!
Po bardzo długiej przerwie Chmielova wraca do świata żywych. Po długich zmaganiach z sesją poprawkową nadszedł czas na cudowne odprężenie i czas przyjemności. Dlatego też wczoraj udałam się na zakupy kosmetyczne. Tym razem postawiłam na konkrety, o których dużo czytałam i dość długo zastanawiałam się nad ich kupnem. Tak, więc zapraszam serdecznie do czytania.

 
1. PAESE - PUDER RYŻOWY /45zł/

Bardzo długo myślałam nad kupnem porządnego pudru transparentnego. Początkowo byłam pewna, że będzie to sławny Kryolan, ale po wielu przeczytanych opiniach stwierdziłam, że najpierw wypróbuję Paese. Stosunek ceny obu tych produktów ma się tak: Kryolan 70zł + wysyłka, a Paese 45zł i jest dostępny stacjonarnie - hm, w zasadzie to nie orientuje się czy Kryolan jest dostępny stacjonarnie w okolicy Katowic.  Za tą cenę mamy 15g produktu i mam nadzieję że posłuży mi na długo. Głównym czynnikiem, który mnie przekonał do kupna to przesłanki o tym jak doskonale i na długo matuje twarz. No to zobaczymy, bo jak wiecie kocham mat i póki co nie znalazłam pudru lepszego od Stay Matte - Rimmel. 

Aplikator do pudru jest w zestawie, ale ja zdecydowałam kupić inne - lepsze i przyjemniejsze. A o nich poniżej.  



2. INGLOT - PUSZKI DO PUDRU /15zł - 2szt/

Jak puder sypki to muszą być puszki! Nie ma się co rozpisywać. Wybrałam puszki z Inglota, oczywiście czarne. Są mega przyjemne w dotyku i już nie mogę się doczekać aż zaaplikuje nimi puder. 


3. M.A.C - Ruby Woo /86zł/

Od dawna szukałam klasycznej, zimnej i pasującej do wszystkiego czerwieni. No i znalazłam - padło na cudowną Ruby Woo. Jak wiadomo, pomadki z MAC są najcudowniejsze na świecie, ale niestety drogie. Ale jak ja to mówię - raz na jakiś czas można sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa. Nie chcę się dzisiaj rozpisywać na jej temat, bo planuję wpis z nią w roli głównej. Mogę rzec jedynie, że jest to moja czerwień idealna. 



4. ESSENCE - MAKE ME BROW 02 /9,99zł/

W końcu dorwałam to małe cudeńko. Co prawda w kolorze dla mnie za ciemnym, ale jak się nie przesadzi to wygląda super nawet przy takich jasnych włosach jak ja mam. Powiem Wam, że naprawdę fajny produkt, w końcu coś co mi te moje brewy utrwali na dłużej. Zdecydowana łapka w górę dla tej cudowności.



Na tym się oczywiście nie skończyło, ale reszta rzeczy to są totalne pierdoły z nowo otwartego sklepu w Galerii Katowickiej. Jak by to młodzież powiedziała - ''Poniósł mnie melanż''. Jedną z tych rzeczy Wam pokażę, a co mi tam!


Zapewniam Was - reszta rzeczy jest powiedzmy normalna. ;) 

Buziaki, Chmielova.

6 komentarzy:

  1. hahah skarpetki są mega :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Beka z skarpetek
    http://happinessismytarget.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  3. Skarpetki mnie powaliły!
    A tak w ogóle to super post i fajne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Skarpetki najlepsze !!! :)))
    Prześliczne zdjęcia :)
    yolooliwkaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Też muszę coś do brwi zakupić, świetne skarpetki haha :D
    http://blekitnypamietnik.blogspot.com/
    w wolnej chwili proszę o KLIK

    OdpowiedzUsuń
  6. same hity! a skarpety wymiatają! :P

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger