Przywołajmy wiosnę z Wonderlust | Michael Kors
środa, marca 21, 2018
9
kors
,
michael
,
michaelkors
,
newpost
,
nowywpis
,
perfume
,
perfumy
,
spring
,
tulips
,
wiosna
,
wonderlust
Wczoraj przywitaliśmy pierwszy dzień Wiosny, ale niestety nie widać jeszcze tej pory roku za oknem. A jako, że jej nie widać to trzeba ją sobie jakoś przywołać. A jak to zrobić najlepiej? Odpowiedź jest jedna - ulubionymi perfumami na wiosnę. W moim przypadku to zdecydowanie Michael Kors i jego zapach Wonderlust. Oj tak! Z nimi wiosna przychodzi na zawołanie i dlatego dziś chcę Wam nieco więcej opowiedzieć o tym zapachu.
Na punkcie Michela Korsa mam troszkę fisia i mówię o tym szczerze. Uważam, że jego akcesoria takie jak - torebki, portfele i etui na karty są naprawdę warte swojej ceny. Wiadomo, że w jakimś stopniu płacimy za markę, ale w dalszym ciągu nie są to ceny bardzo bardzo wysokie a jakość jest naprawdę bardzo dobra. Sama w swojej kolekcji posiadam dużą torebkę, portfel oraz etui na dokumenty i śmiało mogę każdą z tych rzeczy polecić.
Ale nie o modzie dzisiaj mowa, dzisiaj mowa o perfumach Wonderlust, które powstały w roku 2016 i cały czas są dobrze znane i kochane przez wiele osób.
Nuty zapachowe
Nuty głowy to mleko migdałowe, bergamotka oraz różowy pieprz.
Nuty serca to heliotrop, jaśmin wielkolistny i goździk.
Nuty bazy to benzoes, drzewo sandałowe i drzewo kaszmirowe.
Dla mnie najbardziej wyczuwalnymi nutami są mleko migdałowe, bergamotka oraz różowy pieprz. I choć wydawałoby się, że mleko migdałowe daje poczucie otulenia na zimę to mnie się kojarzą właśnie z rześkim wiosennym porankiem. Dodatkowo, różowy pieprz dodaje lekkiej ostrości przez co te perfumy zyskują na mocy.
Boyfriendy, koszula i w drogę...
Jeżeli tak pachnie wiosna to niech już do mnie przychodzi. Już widzę jak one pięknie się komponują do białej koszuli, jeansów i ramoneski. Ach, to jest coś! Może to banalne, ale te perfumy mają w sobie coś co sprawia, że czujecie się pewniej i bardziej kobieco. Są idealne zarówno na co dzień jak i na wieczór. Co więcej, ich trwałość jest rewelacyjna! Wystarczy psiknąć ze trzy-cztery razy a zapach zostaje z Wami na bardzo, bardzo długo i ewoluuje w miarę 'noszenia'.
Jeżeli więc szukacie perfum, które będą dość słodkie, eleganckie oraz intensywne a przy tym nie przytłaczające to koniecznie musicie zapoznać się z propozycją, którą podaje nam Michael Kors. Perfumy Wonderlust to naprawdę coś wyjątkowego, ale nie dla każdej z Was. Musicie je poznać i 'ponosić' ażeby stwierdzić czy będzie miłość.
A Wy macie swoje ulubione perfumy na wiosnę? Dajcie znać!
Ściskam, Chmielova
P.S. Dajcie znać czy chcecie bardziej modowy wpis o moich dodatkach od Korsa. ;)
_______________________________________
Znajdź mnie!
różowy pieprz obok piżma i eteru to moja ulubiona nuta w perfumach :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdzie tych perfum, myślisz, że będę je mogła powąchać w sephorze?
Ach, zapomniałam dopisać, ze dostępne są tylko w Douglasie i na iperfumy :(
Usuńtez o nich troche pisalam na blogu.. :D sa piekne!! <3
OdpowiedzUsuńL'imperatrice od D&G zdecydowany zapach wiosny. Przywołuje w pamięci majowy wypad do Londynu. Nie dość ze zapach wiosny to takiej nieokiełznanej i dzikiej wolności ��
OdpowiedzUsuńMam wersje rozowa "skoncentrowana" i bardzo mi sie podoba zwlaszcza w cieplych miesiacach :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wonderlust! Wcześniej moim ulubionym zapachem był Sporty Citrus Korsa a od pewnego czasu zastanawiam się też nad Sparkling Blush idealnym na wiosnę :))
OdpowiedzUsuńJa również jestem fanką Michaela Korsa, ostatni mój nabytek to orientalno-kwiatowy Wonderlust Sensual Essence. Zapachy Korsa dostępne są obecnie w wielu perfumeriach internetowych :)
OdpowiedzUsuńMnie podobają się bardziej akcesoria Korsa niż jego perfumy, jakoś nie miałam szczęścia, żeby natrafić na zapach, który skradłby moje serce :)
OdpowiedzUsuńOj tak, piękne i kobiece. Mam je w zestawie z mleczkiem do ciała i fakt, że są wyjątkowe i bardzo wiosenne :-)
OdpowiedzUsuń