Ulubieńcy #października | YSL moov Kat von D

Październik dobiega końca i to nieubłaganie. Muszę przyznać, że był to dość intensywny miesiąc. Powrót na uczelnię oraz do pracy daje o sobie znać, ale wiecie że ja lubię taki tryb życia. Najważniejsze jednak jest to, że mimo większej ilości pracy dalej mam czas na dodawanie wpisów dwa razy w tygodniu i wiem, że to się już nie zmieni. No chyba, że na więcej wpisów tygodniowo. Dziś jednak przychodzę z kosmetycznym podsumowaniem października, bo myślę że to dobry moment na pokazanie Wam kilku produktów. 

Myślę, że nie będziecie zaskoczone wyborem faworytów w tym miesiącu. No, ale cóż poradzić - jak coś jest świetne to się tego używa non stop. Czyż nie jest tak? Ale zaczynajmy!

Yves Saint Laurent - Black Opium (90ml)



Odkąd Black Opium wpadło w moje ręce to sporadycznie psikam się innymi perfumami. Te są dla mnie kwintesencją kobiecości niezależnie od pory roku. Są ciężkawe, słodkie ale tak zmysłowe, że wąchając je i po prostu odpływam. Moim zdaniem, są one niesamowicie uwodzicielskie i wystarczy odrobina byście je poczuły. Która z Was jeszcze ich nie niuchała to koniecznie musi to zrobić. 

Kat Von D & moov - matowe pomadki w płynie 


Wiecie, że do matowych pomadek ma słabość dlatego też nie może zabraknąć ich w temacie ulubieńców. Tym razem po raz kolejny pokazuję Wam pomadki Kat, które są naprawdę bardzo dobre. Dalej podtrzymuje swoje zdanie, że lepiej się trzymają z konturówką, ale taka najzwyklejsza wystarczy by pomadka była nie do zdarcia. 

Kolejnymi pomadkami są te marki moov dostępne w drogerii internetowej Kontigo. Muszę przyznać, że są one wyjątkowe. Kosztują niedużo, a mają cudowny zapach, formułę i trwałość. Ja jednak najbardziej jestem zaskoczona formułą - jest to taka pianka czy mus, który jest niemalże niewyczuwalny na ustach. A trwałość jest świetna! ;) 

Kat Von D - Shade and Light Contour Palette 


Najlepiej wydane dwieście złotych na produkt to konturowania. Pomimo nieużywania dwóch kolorów to i tak twierdzę, że produkt jest nieziemski.  Już nieraz wspominałam Wam jak bardzo lubię tę paletę no i musiała tutaj trafić, bo maltretuję są prawie dzień w dzień. Używałam jej też na mojej mamie i była zachwycona efektem. Konturowanie robi się samo, serio. Konsystencja tych pudrów jest idealna. No co tu dużo mówić - lubimy się bardzo! 

I to by było na tyle jeżeli chodzi o ulubieńców #października. Tak, wiem - są to produkty o których mówię ciągle, ale same przyznajcie, jak coś jest po prostu super to musi tutaj wylądować. 

A jak to u Was jest z ulubieńcami? Dajcie znać w komentarzach! ;)
Ściskam, Chmielova

P.S. Z racji tego, że w środę wypada Wszystkich Świętych to nowy wpis pojawi się w czwartek. ;)
________________________________________________

Znajdź mnie!

www.instagram.com/chmielova

www.facebook.com/chmielova

chmielovaa@gmail.com

5 komentarzy:

  1. Black Opium przepiękny zapach. Kiedyś nie lubiłam takich ciężkich zapachów, ale teraz mega mi się podoba :) Jak tylko zaoszczędzę pieniążki to koniecznie skuszę się na tą paletkę KVD !

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomadki Kat są super, mam jedną i jestem mega zadowolona. Teraz czas na tą paletę do konturowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Black Opium uwielbiam i to już mój drugi rok z tym zapachem :D. A co do Moov, a nie mówiłam że są świetne :P?

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie na razie nie kuszą produkty Kat, ale paleta wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie sprawdzę ten zapach przy najbliższej okazji :)
    Dołączam do grona obserwatorów, bardzo polubiłam Twój blog :)

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger