Wszystko o... bronzerach!
piątek, listopada 11, 2016
7
bronzer
,
catrice
,
inglot
,
kobo
,
konturowanie
,
makeup
,
makeupjunkie
,
makijaż
,
modelowanie
,
nyx
,
w7
Cześć i czołem,
Od chwili w której poznałam się z konturowaniem twarzy bronzer okazał się być nieodłącznym elementem mojego makijażu. W tej chwili nie wyobrażam sobie, że wychodzę gdzieś bez wykonturowanych policzków. Oczywiście nie mówię tutaj o wyjściu z psem czy do sklepu, chodzi mi o większe wyjścia jak uczelnia czy centrum handlowe. Uważam, że bronzer to jeden z tych kosmetyków bez których żyć nie mogę i chyba mam lekko fisia na ich punkcie.
Dzisiaj przychodzę do Was ze wpisem z serii "Wszystko o...". Co prawda pierwszy i zarazem ostatni post z tej serii pojawił się dość dawno to i tak postanowiłam, że dzisiejszy wpis jest jego kontynuacją. Poprzednio pokazałam Wam wszystkie korektory to twarzy jakie znajdują się w moich zbiorach. Kto chce sobie przypomnieć to odsyłam "Wszystko o... korektorach". Natomiast dzisiaj pogadam do Was troszkę o bronzerach, które posiadam w swojej szufladzie. Tak też zapraszam :)
Aktualnie w swoich zbiorach posiadam 6 bronzerów, więc myślę że podzielenie się z Wami moimi refleksjami na ich temat pomoże Wam w wyborze czegoś dla siebie. Kolejność przedstawiania produktów jest przypadkowa, ale nie martwcie się - na końcu napisze Wam kto jest moim faworytem.
1. W7 - Hollywood "Bronze and Glow''
Jest to najnowszy bronzer w mojej kolekcji i mogłyście o nim przeczytać w ulubieńcach ubiegłego miesiąca. Muszę przyznać, że bardzo polubiłam ten produkt i chętnie po niego sięgam jednakże jeszcze nie ufam mu na tyle by użyć go na bardzo, ale to bardzo długie dni. Kolor bronzera wydaje się być bardziej ciepły, ale nie przeszkadza to w używaniu go do konturowania. Ja tak robię i wygląda naprawdę dobrze.
Mimo tego, że widoczne są drobinki to zapewniam Was, że na policzkach ich nie widać. Jeżeli któraś z Was dalej nad nim myśli to, moim zdaniem, powinna się skusić bo warto.
Cena: ok 15zł / 13g (całość)
Dostępny w internetowej drogerii E-kobieca <KLIK>
2. INGLOT - Puder do modelowania twarzy 505
Ach, ten słynny 505! Chyba każda z nas już o nim słyszała i część pewnie go posiada. Osobiście uważam go za jednego z moich ulubionych, ale mam wrażenie że nie jest on dla wszystkich. Kolor tego bronzera jest na pewno zimniejszy od poprzednika z W7 przez co nie na każdej buzi może wyglądać dobrze. O ile ten z W7 jest równie dobry do brązowienia twarzy tak ten nadaje się tylko do konturowania. Jest on mocno napigmentowany, dlatego polecam używać go z głową i lekką ręką ;)
Cena: 32zł / 5,5g
Dostępny w salonach oraz na wyspach firmy Inglot.
3. NYX - High Definition Blush (Taupe)
Cudowne maleństwo firmy NYX. Ile ja się o nim naczytałam i naoglądałam, aż w końcu w wakacje położyłam na nim łapki. Docelowo, tak jak widzicie w nazwie, jest to róż do policzków a nie bronzer, jednakże ten oto kolor jest IDEALNY do konturowania twarzy. Tak, tutaj będą same ochy i achy, ponieważ ten produkt naprawdę na to zasługuje. Przepiękny odcień, znakomita pigmentacja i super formuła powodują, że wystarczy odrobinka by zostać w posiadaniu pięknych kości policzkowych.
Ta kokardka <3 |
Ale pamiętajcie - nie wolno z nim przesadzić, a uwierzcie że naprawdę się da.
Cena: 29zł / 4,5g
Dostępny stacjonarnie w Krakowie, Poznaniu i Warszawie (salony NYX) oraz w sklepie internetowym <KLIK>
4. CATRICE - Prime and Fine (010 Ashy Radiance)
Jest to jeden z fajniejszych bronzerów drogeryjnych, ale nim to sobie idzie narobić krzywdy. Jak na kilkanaście złotych to produkt ma godną uwagi pigmentację, która czasem może przysporzyć nam problemów. Nie mówię tego żeby Was zniechęcić, ale po to byście miały to na uwadze, a w szczególności osoby o bardzo jasnej karnacji takiej jak ja mam. U mnie troszeczkę zapomniany, ale na pewno nie gorszy ;)
Tak na marginesie - przy zakupie zwróćcie uwagę na rozświetlacz, bo jest od typowo w chłodnej tonacji co dodaje mu wyjątkowości.
Cena: od ok. 15 - 19zł
Dostępny w różnych drogeriach internetowych oraz w szafach Catrice.
5. KOBO - 308 Sahara Sand
Jeden z moich pierwszych tego typu produktów w życiu. Bezpieczny, jaśniutki i idealny dla osób które zaczynają przygodę z modelowaniem twarzy. Tym oto produktem nie zrobicie sobie krzywdy, no nie ma takiej opcji.
Jak widać u mnie już denko wychodzi, ale to za sprawą posiadania go naprawdę bardzo długo. Teraz, gdy mam inne, mocniejsze produkty to sięgam po niego wtedy jak potrzebuje bardzo delikatnego efektu.
Cena: 19,90 / 9g
Dostępny w szafach KOBO.
6. KOBO - Face Contour Palette
I kolejny produkt z Kobo do modelowania twarzy, który na pewno bardziej przypadł mi do gustu niż poprzedni. Dlaczego? A dlatego, że mamy tutaj już zestawienie dwóch odcieni do konturowania twarzy. Jaśniejszy jest bardzo subtelny, wręcz idealny do bladzioszków a ciemniejszy dodaje po prostu głębi naszemu konturowaniu. Jeżeli wybieram ten produkt to zawsze stosuje je razem. Najpierw jaśniejszy do "zrobienia" policzka a później ciemniejszy tuż przy uchu by dodać, wyżej wspomnianej, głębi.
Polecam ten zestaw każdej z Was, zarówno początkującej jak i tej zaprawionej w bojach. Jest to produkt godny uwagi i jak tylko wydenkuję to na pewno do niego wrócę ;)
Cena: 24,99zł /10g (całość)
Dostępny w szafach KOBO.
No i tak właśnie prezentują się bronzery, które posiadam w swojej kolekcji. Jeżeli miałabym wybrać numer jeden to bez wahania odpowiadam, że na chwilę obecną jest to NYX. Mały gagatek naprawdę jest dobry ;)
A na koniec małe zestawienie kolorów.
I to by było na tyle, mam nadzieję, że wpis Wam się podoba i skusicie się na coś ;)
Buziaki, Chmielova
________________
Social Media:
Instagram: chmielova
Facebook: chmielova
Snap: chmielovaa
Super post, ja nie za bardzo znam się na brazerach, bo nie używam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ #Smile
Nasz blog - klik
Mam juz 2 opakowanie tek bronzera kobo
OdpowiedzUsuńMoj blog, a na nim wpis ze stylizacją i podziękowania za 56k obserwacji!
Pewnie kiedyś skuszę się na brązer Kobo, ale obecnie namiętnie stosuje zestaw do konturowania Wibo :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam bronzery ale stawiam na te mineralne :)
OdpowiedzUsuńHymm z kobo uwielbiam i czas na następne opakowanie :3
OdpowiedzUsuńhttp://allegiant997.blogspot.com/2016/11/sodka-para.html
Ja mam bronzer z Kobo w ciemniejszym kolorze i uwielbiam go :D
OdpowiedzUsuńEurycoma Longifolia has the brought benefit of growing testosterone formation, a function that has been laboratory tested on animals. For its element, Epimedium facilitates inhibit the enzyme PDE-5 while boosting Nitric.For more ==== >>>>>> http://testoupmaxfacts.com/penetrex-male-enhancement/
OdpowiedzUsuń