Wszystko o... korektorach

Wracam do Was po dość długiej przerwie, ale teraz mogę pisać dla Was częściej, ponieważ sesja już za mną i mam więcej czasu dla siebie. Z okazji tego, że czas jest teraz dla mnie bardziej łaskawy to co jakiś czas będę starała się napisać dla Was coś na temat większej ilości produktów, które posiadam. I dzisiaj powiem Wam słów kilka na temat korektorów jakie mam w swojej kolekcji. Jeżeli jesteście ciekawe to zapraszam do czytania! :)


Chciałabym aby głównym celem tej serii było to, że będzie mogły przeczytać moją osobistą refleksję na temat produktów które kupiłam i używam od jakiegoś czasu. Jedne mam dłużej, drugie krócej ale nie zmienia to faktu, że używam je na tyle długo, że mogę Wam spokojnie powiedzieć co i nich sądzę. Dzisiaj zaczynamy od korektorów do twarzy - w swojej malutkiej kolekcji mam 7 korektorów i żaden z nich nie przekracza 60zł za sztukę, a najtańszy z nich kosztuje ok 8zł.


Kolejność opisywanych przeze mnie korektorów jest przypadkowa i nie wpływa na to stopień lubienia bądź nie danego produktu ;) No to jedziemy! 

1. BOURJOIS - HEALTHY MIX 51- LIGHT RADIANCE <klik>

Sławny brat czy kuzyn popularnego już podkładu z serii Healthy Mix. Kochany i jakże żółciutki korektor. Jest bardzo, ale to bardzo wydajny - wystarczy jedna mała kropeczka w okolicy oczu i mamy naprawdę sporo produktu, który przepięknie rozświetla nam okolice pod oczami. To, że ma tak dobry pigment jest zarówno plusem jak i minusem. Plusem to wiadomo dlaczego, a minusem dlatego, że jak przesadzimy to będziemy wyglądać jak panda, albo żółty kurczak. Potwierdzone info, bo na początku tak właśnie zrobiłam. Jego trwałość jest porządna i nie włazi w żadne zmarszczki czy załamania. Polecam go bardzo, ale lepiej zamówcie go przez internet. W drogerii E-Zebra jest za 19,47zł a w za Rossmannie 45,29zł - ładna różnica, no nie? 

Pojemność: 10 ml

2. MANHATTAN - WAKE UP CONCEALLER 001 - NATURELLE <klik>


Tego gagatka kupiłam już dawno temu na promocji w Rossmannie. Przez jakiś czas używałam go pod oczy, ale niestety dla mnie nie jest on wystarczająco jasny, więc od dłuższego ten korektor służy mi jako baza pod cienie i powiem Wam, że sprawuje się rewelacyjnie. Krycie ma bardzo fajne, cienie wyglądają na nim super i trzyma się cały dzień. Nigdy się nie zebrał i nie szalał w żaden inny sposób. Jeżeli zatem nie jesteście takimi bladziochami jak ja to śmiało możecie spróbować tego produktu. No i jego tony wpadają bardziej w róż co myslę, że warto wiedzieć. Myślę, że jak go wydenkuję to kupię sobie ponownie i dalej będę używać jako bazy, no bo przecież wolno mi ;)

Pojemność: 7 ml.

3. L'OREAL - TRUE MATCH CONCEALER 01-IVORY <klik>


Tak jak go nie lubiłam, tak teraz go uwielbiam i denko jest coraz bliżej. Ten oto korektor jest z rodziny żółtków, ale to jak ładnie rozświetla okolice pod oczami jest naprawdę cudowne. Jest to coś podobnego do Healthy Mix, ale ten oto jest zdecydowanie jaśniejszy przez co bardziej go lubię. Jako korektor pod oczy jest naprawdę super i polecam go z całego serca. A i nawet jako baza pod cienie radzi sobie rewelacyjnie tak więc czego chcieć więcej. Daje okejkę, ale z nim jest taka sama historia jak z HM z Bourjois - kupujcie go przez internet, bo jest po prostu tańszy, no a po co przepłacać? 

Pojemność: 5 ml

4. BELL - MULTI MINERAL ANTI-AGE CONCEALER 01


Najtańszy z całej kolekcji, bo kosztuje ok 8-9zł i jest dostępny w Biedronce. Sięgnęłam po niego, bo ma naprawdę ładny kolor. Jedyneczka jest ładnie jasna i lekko różowa i muszę przyznać, że daje radę z moją bladością. Pod oczami wygląda naprawdę ładnie i jak na korektor za 9zł to trwałość jest super. Ja jakoś nie mam problemów z korektorami, ale wiem że części z Was dzieją się różne rzeczy z tego typu produktami, dlatego też musicie wziąć to pod uwagę, że u mnie korektory raczej wypadają okej. Niemniej jednak uważam, że warto sięgnąć po ten korektor. Nawet jakby miał się nie sprawdzić to 9zł nie jest żal ;) 

Pojemność: 7,5gr

5. CATRICE - LIQUID CAMOUFLAGE 010 - PORCELLAIN <klik>


To jest sztos. Tak jak nie wierzyłam, że jest taki dobry tak muszę przyznać, że naprawdę jest. Zakryje każde niewyspanie, każdego wora czy jakieś dziwne ciemne coś w kąciku. Jeżeli chodzi o mnie to używam go tylko wtedy jak mam jakieś większe wyjście, jak wiem, że będę śmigać cały dzień czy po prostu jak się nie wyśpię. To jak kryje i jak dobrze wygląda cały dzień jest niesamowite. Płacimy za niego maksymalnie 20zł a mamy taką petardę, że szok. Nie mówię, że jest lekki bo nie jest - ale stosowany z umiarem i nie każdego dnia, nie powinien zrobić Wam krzywdy. Ja go uwielbiam i będę do niego wracać. 

Pojemność: 5 ml

6. AVON - LUXE ILLUMINATING CONCEALER 01-FAIR


Opakowanie jest bardzo ładne, a że ja jestem sroczką to wszystko co się świeci jest ładne. Kolor oczywiście najjaśniejszy i powiem Wam, że kolor sam w sobie jest ładny, jasny i dobrze wyglądający pod oczami, ale.. No właśnie jest to ale, wszystko byłoby super gdyby nie to, że jest to póki co jedyny korektor który mi się zważył pod oczami. Nie wiem dlaczego, ale podejrzewam, że nie polubił się z podkładem Revlon Colorstay. Powiem Wam tak - skuli jednego korektora nie warto robić zamówienia. Co prawda ładnie rozświetla, bo ma w sobie delikatne drobinki, ale dla tych z Was które potrzebują mocniejszego krycia może okazać się nie do końca tym czego szukacie. Podsumowując, jeżeli będziecie mieć okazję spróbować tak o, to śmiało. Avon ma inne, lepsze produkty dla których warto stracić głowę i mówię tutaj o matowych pomadkach, one są super. Ja dam mu jeszcze szansę z lżejszym podkładem, bo może okazać się fajny!

Pojemność:  1,7 ml

7. SEPHORA - SMOOTHING & BRIGHTENING CONCEALER 01 - LIGHT < klik>


Najdroższy z całej mojej małej kolekcji, bo kosztuje 59zł. Kupiłam go ok 2 tygodni temu i właściwie od tamtego czasu go używam. Skusiłam się na niego ze względu na kolor. Jedyneczka jest cudowna, prawie biała. Dla mnie to totalne wybawienie jeżeli chodzi o korektor pod oczy i w tym przypadku nie tylko. Ten jaśniutki wpadający w biel kolor jest idealny nie tylko do rozświetlania okolicy pod oczami, ale także to rozświetlania całej twarzy. Dla bladziochów idealny! #bladatwarzalert 
Pamiętajcie, że do 27.06 w Sephora trwa promocja 3 za 2 i to jest dobry moment na wypróbowanie tego cacuszka. 


Mam nadzieję, że spodobał Wam się tak obszerny wpis i że macie ochotę na więcej ;)
Dajcie znać jakie korektory wy lubicie, bo chcę testować więcej i więcej! 
Buziaki, Chmielova
____________________________________

FACEBOOK: chmielova
INSTAGRAM: chmielova
SNAP: chmielovaa

16 komentarzy:

  1. Mam ten z Bell i Catrice i też je sobie chwalę :)
    Szukam kolejnego do przetestowania, może skuszę się właśnie na ten z Bourjois :)
    Fajny post!
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam korektor True Match Ivory :) Mój ulubieniec. Najjaśniejszy Astor takze lubię, ale ma mniejsze krycie niż ten.
    Catrice za to zupełnie nie dla mnie i bardzo ciemnieje :/
    Uroda dramatycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę w końcu skusić się na coś z firmy Astor, bo do tej pory kupiłam tylko tusz, który okazał się klapą ;C

      Usuń
  3. Mam ten z Catrice w odcieniu 001 i jest najcudowniejszym korektorem jaki miałam- mam mega jasną cerę, więc niestety nie mogę bawić się w żółte korektory.

    http://kardamonusmak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dopiero niedawno odkryłam po co używa się korektora :) Do tej pory nie był mi potrzebny, mam jakiś z clinique i jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam korektor essence i jestem z niego bardzo zadowolona, ale następnym razem poeskperymentuję w innych firmach ;)

    www.zakazanyx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam żadnego z twoich korektorów, ale chętnie wypróbuję ten z Catrice. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mega post, w końcu ktoś przestawił mi większość dostępnych korektorów:)
    www.style4you-mt.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. z pewnością brakuje tu mojego ulubionego korektora ale oczywiście Catrice jak zawsze najlepszy, ale tylko na wypryski, bo nie potrzebuje tak ciężkiego krycia pod oczami :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Numerek 5 jest moim hitem wszechczasów,mam chyba z 2 na zapas tak ciężko jest go dostać :D
    http://zpamietnikablondynki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam kilka korektorów: catrice, maybelline affinitone, bell, miss sporty i w sumie każdy lubię :)

    http://agataweranika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. znam tylko Catrice i lubię :) muszę też wypróbować True Match :)

    OdpowiedzUsuń
  12. zawsze używam korektora z eveline (kryjąco-rozświetlający) i polecam go z całego serca, mimo, że jest średnio wydajny;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wiem o jakim mówisz i masz rację, jest bardzo fajny i troszkę zapomniany przeze mnie. Chyba muszę się wybrać po 8 korektor ;P

      Usuń
  13. Ostatnimi czasy używam tylko Catrice, jest na prawdę dobry ale lubi się zbierać w załamaniach

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger