Made in Poland, czyli torebka od Zofii Chylak | #polskaITBAG

Zanim cokolwiek Wam opowiem o moim ostatnim torebkowym zakupie, musicie sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie: Czy warto wydać ponad tysiąc złotych na torebkę? Jeżeli odpowiedziałyście TAK, to ten wpis jest w 100% dla Was a jeżeli odpowiedziałyście NIE to również ten wpis jest dla Was, tak po prostu z ciekawości. W ankiecie na moim Insta, klik, znaczna większość chciała dowiedzieć się więcej na temat torebki dlatego też postanowiłam przygotować ten oto wpis.


PROJEKTANTKA ZOFIA CHYLAK I JEJ TOREBKI

Co tak naprawdę wiemy o samej projektantce? Mnie osobiście jej torebki są znane od bardzo dawna. Pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam je w programie ''Sablewskiej sposób na modę'', gdzie pokazywała swoje kultowe skórzane worki. I to właśnie one spowodowały, że Chylak jest teraz jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek. Co ciekawe, marka powstała w roku 2014 a już zdążyła zrobić wokół siebie dużo szumu, ale w tym pozytywnym rzecz jasna kontekście. 

Motywem przewodnim Chylak jest prostota, elegancja i funkcjonalność. Ja się z tym całkowicie zgadzam i uważam, że każdy model torebki jest przemyślany i dostosowany do potrzeb. W ofercie znajdziemy zarówno malusie torebki jak i duże shoppery. Dla każdego coś dobrego, a dla takich minimalistek jak ja marka Chylak jest spełnieniem marzeń. Jedynym minusem jest  to, że to spełnienie marzeń kosztuje całkiem duże pieniądze. Ceny torebek (o akcesoriach nie będę pisać) zaczynają się od 450zł za mini torebkę a kończą na 1490zł za shoppera i plecak.


Warto tutaj jeszcze dodać, że aktualnie na torebki Chylak trzeba czekać i to czasem kilka tygodni czy miesięcy. Z jednej strony sprawia to, że jeszcze bardziej pragniemy tego produktu, a z drugiej szlag Cię jasny trafia, że trzeba wiecznie pilotować sprawę. I zanim opowiem Wam o moim nabytku, to napomknę, że wyprzedał się w ok 7 minut po opublikowaniu informacji na Instagramie Chylak, klik.  Fajowo, cnie?

KLASYCZNA TOREBKA NA RAMIĘ - BŁYSZCZĄCY CZARNY KROKODYL

I to jest właśnie ten model na który finalnie się skusiłam. O torebce od Chylak myślałam już bardzo długo, dlatego też wiedzcie, że to NIE był spontaniczny zakup. Jeżeli chodzi o wydanie więcej pieniędzy na daną rzecz to nie ma u mnie mowy o spontaniczności. Nad każdą rzeczą myślę milion godzin, poważnie. I choć przy okazji letniej wishlisty mówiłam Wam, że raczej kupię kolejnego Korsa tak ostatnio stwierdziłam, że jednak chcę torebkę marki Chylak i tyle.

Początkowo chciałam ten sam model ale w gładkiej skórze. Jednakże szybko zdałam sobie sprawę, że gładką skórę zajadę w trzy minuty. Bo jak ja coś kupuję to to noszę a nie chowam po kątach. No to stwierdziłam, że chcę matowego krokodyla i tak czekałam sobie na niego aż w końcu dowiedziałam się, że nie wiadomo kiedy wrócą na stronę, ale wiedziałam że glossy krokodyl wróci niebawem. I to spowodowało, że wybór padł na tę a nie inną. Uważam, że to był dobry wybór bo to właśnie ta torebka robi robotę. Nieważne czy macie ją do trampek czy do szpilek -jest IDEALNA.


I choć nie wydaje się ona być super duża to pomieści naprawdę sporo. Ma w środku dwie przegrody klasyczne i dwie kieszonki na zamek. Ja bez problemu mieszczę wszystkie potrzebne rzeczy. Fakt, muszę zmienić portfel bo jest za gruby, ale to nie kwestia torebki tylko moich zmiennych upodobań. Pewnie gdzieś to już tutaj jest, ale napiszę jeszcze raz - torebka jest wykonana w 100% ze skóry. Posiada ona złote okucia, bawełnianą podszewkę oraz ręcznie wybity stempel z numerem serii.

A teraz najważniejsze, cena - za błyszczącego krokodyla płacimy 1290 zł + 16zł za wysyłkę. Co jak co, ale trochę żenua że przy takiej kwocie trzeba płacić za wysyłkę. Z drugiej strony skoro stać Cię na taszę za kafla to czemu masz problem z dodatkową dychą. No kurde, trochę mam problem, tak po prostu. Sama torebka przychodzi bardzo ładnie opakowana, przychodzi tak faktycznie produkt za tyle kasy ma przyjść.

I tak jak mówiłam, w 7 minut po dodaniu info ten oto model został wyprzedany. Dlatego też jeżeli chcecie kupić daną torebkę to dzwońcie do butiku. Nie bawcie się w komentarze czy maile, bo i tak nie odpiszą, a telefon odbierają i to co chwilę. Tak, przez miesiąc czułam się jak stalker bo dzwoniłam prawie dzień w dzień.

CZY JESTEM ZADOWOLONA?

Jestem i to nawet bardzo. Wraz z kupnem Chylak wiem, że mój apetyt na droższą torebkę zmalał. Nie mogę powiedzieć, że zniknął bo to gdzieś tam zawsze drzemie. Niemniej jednak uważam, że warto wydać więcej na coś czego pragniemy. Nie widzę nic złego zarówno w ubieraniu się w lumpeksach jak i w kupowaniu torebki za 1300zł. Także jeżeli jeszcze myślicie nad torebką od Chylak to ja polecam! :)

A Wy macie jakieś droższe torebki?

Buziaki, Chmielova
___________________________________
Znajdź mnie! 

www.instagram.com/chmielova

www.facebook.com/chmielova

chmielovaa@gmail.com

12 komentarzy:

  1. na jaki pasek do tej torebki się zdecydowałaś? szeroki? długi? czy mini rączkę? :) też mi się marzy ta torebka, ale nie wiem jeszcze czy mniejsza czy większa wersja, musiałabym zobaczyć ją na żywo. póki co ciułam kasę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zapomniałam napisać o pasku! Zdecydowałam się na szeroki i krótki :) Planuje dokupić do niej łańcuch. Na żywo jest piękniejsza a ten model mieści naprawdę sporo :)

      Usuń
  2. mam to samo! Przy duzych kwotach zawsze sie dziwie czemu jeszcze sie placi za przesylke.. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam w swojej garderobie tak naprawdę tylko dwie torebki (:O)... Jedna do Paulina Schaedel, a druga Kors. Paulinę zajechałam doszczętnie i mimo, że mam ją około dwa lata to mam wrażenie, że wygląda jak po wybuchu bomby. Cały środek przydałoby się wymienić całkowicie... Fakt, że nie kosztowała dużo, bo trochę ponad 200 zł, ale nadal uważam to za wysoką kwotę - jak na taką jakość. Co do Korsa to w tej kwestii mogę powiedzieć tylko, że jakość jest adekwatna do ceny. Sabrina marzy mi się od dawna, ale to właśnie ceny i słaba dostępność sprawiają, że nadal nic dla siebie nie wybrałam :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna torebka, uwielbiam listonoszki. Uważam że małe torebki mają w sobie to coś!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo sobie cenię torebki skórzane, szczególnie te włoskie za jakość, dobrą cenę i przepiękne fasony. Twoja torebka też bardzo przypadła mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam ją już! Jest przepiękna, ale jak chciałam kupić to niestety było za późno i musiałam "obejść się smakiem". Na szczęście online jest wiele fajnych propozycji, z których jak najbardziej można sobie skorzystać. Torebek jest mnóstwo i na pewno znajdzie się jakaś podobna do tej. Trzeba tylko poszukać. Ja mam kilka swoich ulubionych sklepów, ale jeszcze cały czas szukam.

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger