Co dało mi blogowanie? | Pogadanka #2
Dziś nieco uciekniemy od tematyki beauty i skupimy się przez chwilę na blogowaniu. Ostatnio pytałam Was na Instagramie czy chcecie taki wpis i zdecydowana większość była za, dlatego też dziś opowiem Wam trochę o tym co do tej pory dało mi blogowanie. Muszę przyznać, że kiedy siadłam do przygotowywania tego wpisu to stwierdziłam, że już od dłuższego czasu prowadzenie bloga jest nie tylko odskocznią od codzienności, ale integralną częścią mojego życia bez której mnie po prostu nie ma.
Zacznijmy od tego, że początek mojego bloga był średni. Byłam mało systematyczna, dodawałam różne dziwne rzeczy i generalnie była to dla mnie zabawa. Aktualnie śmiało mogę powiedzieć, że zabawa w bloga dawno się skończyła i traktuje to bardzo poważnie i dokładam wszelkich starań by mój blog był nie tylko ładnym, ale także wartościowym miejscem. I choć dalej mam sobie wiele do zarzucenia, to myślę że to dobry czas na podsumowane dotychczasowych przemyśleń. No to zadajmy podstawowe pytanie: Co dało mi blogowanie?
1. WIĘKSZA PEWNOŚĆ SIEBIE
Zarówno prowadzenie bloga jak i Instagrama zdecydowanie podwyższyło moją pewność siebie. I choć lubię gadać to nie zawsze miałam ochotę na robienie tego publicznie w obawie, że komuś może nie pasować to jak i co mówię. A teraz? Każdemu nie dogodzisz i na to nie ma rady. Lubię gadać i będę gadać i nieważne czy w pełnym makijażu czy rano, bez tapety z nieumytą głową. Blog dał mi pewność siebie i za to po stokroć dzięki.
2. ROZWIJANIE PASJI
Fotografia jest moją pasją od małego dzieciaczka. Odkąd pamiętam biegałam z aparatem i robiłam zdjęcia wszystkiego. Dlatego też blog pozwala mi się wyżyć artystycznie i monitorować postęp. Nieobiektywnie powiem, że progres jest i to mnie naprawdę cieszy i dodaje motywacji do dalszej nauki. Tak, nauka i praktyka to podstawa.
3. DYSTANS, DYSTANS, DYSTANS...
Internet to miejsce, w którym jest wszystko i wszyscy. Każdy może być każdym dlatego też blog pozwolił mi na postrzeganie różnych rzeczy z dystansem. Myślę, że w byciu swego rodzaju blogerem czy influencerem jest równoznaczne z nabraniem dystansu do pewnych rzeczy. Co ciekawe, to przekłada się też na codzienne życie i pozwala na lepsze podejmowanie decyzji.
4. UJEDNOLICENIE STYLU
Blog pozwolił mi na odnalezienie i ujednolicenie swojego stylu nie tylko w dziedzinie foto, ale także w modzie. Świadomość bycia w Internecie przełożyła się na bardziej dokładne myślenie o wyglądzie. Aktualnie o wiele lepiej radzę sobie w dobieraniu ciuchów czy makijażu. Czuję się w tym pewnie i na tyle poznałam siebie, że wiem w czym mi jest dobrze. Może to powierzchowne, ale pierwsze wrażenie robi się tylko raz ;)
5. JESZCZE WIĘKSZA ORGANIZACJA
To, że jestem dość a w sumie nawet bardzo zorganizowaną osobą to każdy w moim otoczeniu wie. A prowadzenie bloga pozwoliło mi na bycie jeszcze bardziej zorganizowaną. Potrafię sobie wszystko zaplanować i staram się trzymać tych planów. Wiadomo, życie jest przewrotne i nawet najbardziej zaplanowane rzeczy mogą iść się, no wiecie co, ale w dalszym ciągu organizacja to moje drugie imię.
Dziś kończącego podsumowania nie będzie. Zostawiam Was z tymi 5-cioma punktami i czekam na Wasze zdanie. A i jeszcze jedno - rozwijajcie się i nie pozwólcie by ktoś Wam w tym przeszkodził ;)
Ściskam,
Chmielova
________________________________
5. JESZCZE WIĘKSZA ORGANIZACJA
To, że jestem dość a w sumie nawet bardzo zorganizowaną osobą to każdy w moim otoczeniu wie. A prowadzenie bloga pozwoliło mi na bycie jeszcze bardziej zorganizowaną. Potrafię sobie wszystko zaplanować i staram się trzymać tych planów. Wiadomo, życie jest przewrotne i nawet najbardziej zaplanowane rzeczy mogą iść się, no wiecie co, ale w dalszym ciągu organizacja to moje drugie imię.
Dziś kończącego podsumowania nie będzie. Zostawiam Was z tymi 5-cioma punktami i czekam na Wasze zdanie. A i jeszcze jedno - rozwijajcie się i nie pozwólcie by ktoś Wam w tym przeszkodził ;)
Ściskam,
Chmielova
________________________________
Znajdź mnie!
Z wszystkimi punktami mogę się zgodzić jak najbardziej :) Wytrwania i powodzenia życzę w dalszym blogowaniu, obyś nigdy z tego nie zrezygnowała, bo naprawdę jesteś w tym dobra :)
OdpowiedzUsuńŚwietny progres i powodzenia w dalszym rozwoju :) Szczególnie jestem pod wrażeniem umiejętności tego "rachunku sumienia" i szczerej trzeźwej oceny własnych działań :) Może wspólna obserwacja?:)
OdpowiedzUsuńkiedy założyłam bloga... no cóż traktowałam to jako zabawę . systematyczność właściwie zero. kilka razy "reanimowałam" bloga. Dzisiaj jestem na etapie "chce założyć drugiego i zająć się nim na poważnie". Własna domena hosting. Nazwa już wymyślona zarys loga też więc trzymaj kciuki żeby wypaliło :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z każdym z wymienionych punktów! :) Ja dość nie dawno założyłam bloga, ale kocham go prowadzić staram się to robić najlepiej jak umiem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :*:)
Rencamy i mogamy się mogę pod tym podpisać, no może poza ujednoliceniem stylu. Chyba, że trampki i wygoda to styl - u mnie niezmienny od lat ❤️
OdpowiedzUsuńPS. Mega miło było Cię poznać!
U mnie też poprawiła się organizacja. Im więcej mam do zrobienia tym łatwiej mi wszystko ogarnąć :)
OdpowiedzUsuń