RECENZJA: Marc Jacobs - Velvet Noir Mascara

Przez bardzo długi czas wmawiałam sobie, że wydawanie kupy kasy na drogie tusze do rzęs nie ma sensu. Po co mam wydawać duże pieniądze  na kosmetyk, który traktuje po macoszemu. Tak było, no właśnie było. Od jakiegoś czasu zatrzymałam się na dłużej w temacie rzęs. Nie tylko stosuję odżywki regularnie, ale postanowiłam zainwestować w tusz wysokopółkowy i padło na sławny już do rzęs marki Marc Jacobs Velvet Noir. Używam go już na tyle długo, że mogę coś o nim powiedzieć tak też kto ciekawy to zapraszam do dalszej lektury. 

Zwlekać nie będę i powiem Wam od razu: TO JEST MIŁOŚĆ! Naprawdę, miłość pod każdym względem. Jakości, trwałości, efektu no i opakowania. Co prawda cena jest wysoka bo płacimy aż 129zł to moim zdaniem jest grzechu wart.

FORMUŁA + EFEKT
Formuła tego tuszu jest bardzo treściwa i mega czarna a ja bardzo lubię taki efekt. Jeżeli zaś chodzi o to co ten tusz robi z rzęsami to robi naprawdę dobrą robotę. Moje rzęsy mimo odżywiania, nie należą do wachlarzy tak też nie spodziewam się efektu WOW w temacie tuszy do rzęs. Jednakże tutaj się naprawdę zdziwiłam. Standardowe dwie warstwy dają taki efekt, że ja jestem zakochana i w końcu widać, że mam rzęsy! Żeby nie było, że zmyślam to wrzucam porównanie. ;)







TRWAŁOŚĆ
Jeżeli chodzi o trwałość tego tuszu do rzęs to również dostajemy coś z górnej półki. Nie kruszy się, nie odbija także czego chcieć więcej. Idealne rzęsy przez cały dzień to jest to! 

APLIKACJA
Sama aplikacja jest prosta, ale ja lubię sobie uwalić oko gdy mam w ręku inną szczotę niż silikonową.  Ten oto tusz oferuje nam standardową szczoteczkę, która jest dość włochata przez co może sprawiać problemy jak ktoś ma malutkie oczy. Trzeba troszkę wyćwiczyć łapę i tyle.


OPAKOWANIE
Oj no ja wiem, że to dla niektórych może być śmieszne, ale ja uwielbiam piękne opakowania. No bo jak już wydaję 130zł to chcę by produkt był ładny. I ten tusz dokładnie taki jest, no a raczej jego opakowanie. Cudowne, czarne i minimalistyczne to dokładnie to co Chmielova lubi najbardziej. Jest piękne, prawda? 


Podsumowując, na pewno do niego wrócę jak tylko mi się skończy. Uwielbiam go za wszystko, za każdy element który prowadzi do takiego efektu na moich rzęsach. Co prawda jest drogi, ale myślę że naprawdę jest wart swojej ceny. A dla tych co mają na niego chrapkę, ale nie chcą wydawać 130zł to mam dwie opcje: 
1) do 12.03.2017 z kartą Sephora Black macie -20% na cały asortyment 
2) Możecie skusić się na miniaturę tego tuszu wraz z mini kredką do oczu za 79zł (+ na to też będzie -20%). To co, która biegnie do Sephory? ;)

Buziaki, Chmielova!
_________________________________
Social Media:
Instagram: chmielova
Facebook: chmielova
Kontakt: chmielovaa@gmail.com



3 komentarze:

  1. Bardzo fajnie wygląda na rzęsach, mam go na swojej wishliście :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się efekt na rzęsach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie ładny efekt :-) Z tej marki miałam kiedyś podkład w żelu i bardzo dobrze go wspominam :-)

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger