RECENZJA: VITAL PHARMA - PŁYN MICELARNY KOZIE MLEKO+

Cześć i czołem! 
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją produktu, z którym jeszcze nigdzie się nie spotkałam a który moim zdaniem zasługuje na uwagę. Mowa tutaj o płynie micelarnym, który od dłuższego czasu gości w mojej pielęgnacji i tymczasowo wyparł oleje. A wiecie, że kocham olejki do twarzy i jak wymieniłam je na płyn micelarny to coś jest na rzeczy. Tak też, jeżeli jesteście ciekawe co to dokładnie za produkt i co o nim myślę to zapraszam do dalszej lektury.  

Zacznę może od tego, że wpadł w moje ręce zupełnie przypadkowo i jakoś nie pokładałam w nim wielkich nadziei, bo totalnie nie kojarzył mi się z żadną drogerią czy to stacjonarną czy internetową. W momencie dostania go byłam totalnie pokłócona z olejkami. Mój ulubiony w Evree się skończył a następca czyli olejek z Bielendy okazał się klapą totalną. Dwa demakijaże wystarczyły bym na twarzy miała wysyp roku.  I tak jak mówię, jako, że byłam obrażona na olejki a domu nie było nic innego do demakijażu to pomyślałam, że przetestuje. No i tak testuje, że niewiele mi zostało. 


Używam go jako pierwszy krok w demakijażu. Wystarczy odrobinka by wacik był dobrze nasączony i jesteśmy w stanie zmyć nasz makijaż. Jak widać na zdjęciu ja używam dwóch dużych wacików, bo mój dzienny makijaż jest dość konkretny i nie chcę na chama jednym wszystkiego wymywać. Prócz tego, że jest wydajny to jest bardzo delikatny i naprawdę dobrze nawilżający, a to jest moim zdaniem ważne. Jednakże najważniejszą i największą jego zaletą jest to, że jest pierwszym płynem micelarnym, który NIE SZCZYPIE  mnie w oczy, a to już coś. Moje oczy nie są ekstra wrażliwe, ale z płynami micelarnymi się nie lubią i dopiero ten oto gość zmienił moje nastawienie. Za to wielkie brawa i ukłony. 

Jeżeli zaś chodzi o to co w tym płynie się znajduje, to producent mówi nam, że mamy w nim: 
- Kwas hialuronowy - nawilżenie i zapobieganie podrażnieniom
- Ekstrakt z magnolii - rozjaśnienie i antyoksydacja 
- Ekstrakt z koziego mleka - utrzymywanie właściwego pH skóry, poprawianie elastyczności skóry i niwelowanie podrażnień 

A czy to się jakoś ma do rzeczywistości? Nawilżać nawilża bardzo dobrze oraz radzi sobie z podrażnieniami widocznie je kojąc. A myśląc o reszcie to szczerze powiem, że nie zwracałam uwagi na inne czynniki, ale jedno jest pewne - jest naprawdę bardzo dobry. 


Jak już sobie go powychwalałam to czas na coś co, moim zdaniem, jest jego minusem. Mianowicie dostępność. Przekopałam internety i znalazłam ten produkt na jednej stronie: Apteka - Melissa <klik> Jeżeli zaś chodzi o sklepy stacjonarne to w drogerii takiej jak Rossmann też raczej nie znajdziecie tego produktu, myślę że nadszedł czas na obejście lokalnych sklepików na targu czy coś w tym stylu, ponieważ ja go znalazłam właśnie w takim miejscu u siebie w mieście i co najlepsze kosztuje 6,50zł (200ml). 

Podsumowując, genialny produkt o którym jest cicho i nie wiem czy to właśnie nie z powodu jego małej dostępności. Z tego co wiem to jest cała linia kosmetyków z serii Kozie Mleko+ i po rozmowie z Panią w lokalnym sklepie jestem w stanie Wam powiedzieć, że kobiety naprawdę polubiły te produkty tak samo jak i ja. Jeżeli szukacie nawilżenia i macie wrażliwe oczy to koniecznie musicie zrobić rundę po lokalnych sklepikach, mówię Wam naprawdę warto. 

A przy piątku już mogę Wam pożyczyć fantastycznego weekendu! To mój ostatni wakacyjny, więc niech będzie najlepszy ;)
Buziaki, Chmielova

_______________________________________

 Znajdź mnie i bądź na bieżąco: 
Facebook: chmielova
Instagram: chmielova
Snap: chmielovaa  

1 komentarz:

  1. Pierwszy raz się z nim spotykam. Szkoda, że na razie jest tak mało popularny, bo wydaje się być godny uwagi :)

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger