AKCJA PIELĘGNACJA: Oxygen Water, czyli serum tlenowe | O2 SKIN

Czym dla Was jest TLEN? Dla mnie bez wątpienia jest to coś bez czego nie bylibyśmy w stanie żyć. Co ciekawe, tlen może być wykorzystywany nie tylko do oddychania, ale także w kosmetykach, a dokładniej w pielęgnacji. Tę innowacyjną tlenową formułę wprowadza marka O2 Skin, która bez dwóch zdań jest nową marką na rynku. Jakiś czas temu mówiłam Wam, że na Meet Beauty otrzymałam prawie całą serię kosmetyków od O2 Skin i dziś na pierwszy ogień idzie ich serum tlenowe, czyli Oxygen Water.


Będąc na warsztatach marki dowiedziałam się, że każdy z kosmetyków ma stosunkowo wysoki procent tlenu w sobie. W przypadku serum jest to 30%, które ulega zmniejszeniu w czasie stosowania kosmetyku. Ponoć na przy końcu używania kosmetyku tlen dalej zostaje na poziomie o ok. 15-20%, czyli w dalszym ciągu całkiem nieźle. Zanim powiem Wam co myślę o tym kosmetyku (folołersi z Insta już wiedzo, dlatego warto mnie obserwować) to zerknijmy na jego skład. 

INCI

Aqua, Glycerin, Sodium Hialuronate, Phenoythanol (and) Ethyhexyglicerin, Polisorbate-20, Hydroxyethylcellulose, Collgen, Hydrolized Estin, Citric Acid, Imidalizoidyl Urea

Fajnie się sprawdza składy jak są takie krótkie. Z tego co sobie poczytałam to żaden z tych składników nie powinien być szkodliwy dla skóry. Na moje oko laika jest w porządku. 


DZIAŁANIE

Stosując to serum prawie, że dzień w dzień od miesiąca mogę śmiało stwierdzić, że moja cera czuje się świetnie. W po części to zasługa wieloetapowej pielęgnacji, ale wiem że to serum dołożyło swoje pięć groszy. Używam je pod makijaż jako dodatkowe nawilżenie i w tej roli sprawdza się świetnie. 

Dodatkowo, podkład nałożony na to serum wygląda lepiej, trzyma się dłużej przy czym cera zyskuje taki zdrowy glow mimo ciężkiego podkładu. Lekka, niemalże wodna konsystencja doskonale współgra z podkładami (przetestowałam na pięciu jak nie sześciu) dlatego też nie musicie obawiać się, że coś pójdzie nie tak. Jak dla mnie bomba! 

Aaa i jeszcze jedno, ten kosmetyk będzie cudowny dla fanek bezzapachowych produktów. No może nie jest to całkowicie bezzapachowy kosmetyk, ale po prostu nie czuć w nim nic bądź każdy czuje to co chce ;)

DOSTĘPNOŚĆ I CENA

Jeżeli chodzi o dostępność produktów marki O2 Skin to z tego co wiem możecie je póki co nabyć TYLKO w sklepie online. O TUTAJ. Mam nadzieję, że niebawem będzie można je kupić stacjonarnie i wtedy więcej z Was skusi się na ich produkty - jestem tego pewna. 

Cena tego serum to 69,99zł, czyli niemało. Ja jednak uważam, że na pewne produkty nie ma co sobie żałować i ja na pewno kupię kolejne opakowanie za własne pieniądze. 

TAK CZY NIE?

No raczej, że tak. Miłość do tego serum była natychmiastowa. Konsystencja, działanie i efekty to trzy powody dla których warto poznać markę O2 SKIN. Bardzo się cieszę, że mogłam poznać tę markę i cieszyć się z tak dobrych efektów. Jeżeli więc szukacie czegoś co nie dość, że zadba o Waszą skórę to jeszcze sprawi, że makijaż będzie wyglądał sto razy lepiej to właśnie znalazłyście - Oxygen Water to jest coś! 

A czy Wy macie swoje pielęgnacyjne miłości? Dajcie znać! 
Ściskam, Chmielova
_____________________
Znajdź mnie! 

www.facebook.com/chmielova

www.instagram.com/chmielova

chmielovaa@gmail.com
 

9 komentarzy:

  1. Wygląda zachęcająco. Po pierwsze uwielbiam produkty dozowane higienicznie a po drugie wygląda na lejącą, lekką konsystencję, pod którą skóra się nie dusi. Znam markę tylko z blogów póki co ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że w końcu wejdą do sklepów stacjonarnych bo warto! :)

      Usuń
  2. Czytałam, że serum jest ok, ale ponoć produkt pod oczy powoduje pieczenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć to prawda, ale ja jeszcze kremu pod oczy nie testowałam bo aktualnie używam innego ;)

      Usuń
  3. Też je mam, używałam kilka razy i skora je bardzo polubila :D teraz jednak czeka, bo mam ograniczone miejsce w lazience

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je trzymam w szulfadzie z podkładami :D bo w łazience też już brak miejsca :D

      Usuń
  4. Ciekawy produkt, nigdy wcześniej nie słyszałam o serum tlenowym.

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie jedynie szkoda ze gliceryna jest tak wysoko, potrafi mnie zapchac, ale fajnie ze ma taki wlasnie krotki sklad. Bardzo zaciekawilas mnie tym serum :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie dzisiaj poszedł w ruch i pierwszy raz nałożyłam na buzię ;)

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger