Ulubieńcy #września | Marion Essence Laura Mercier

Wrzesień przeminął zdecydowanie za szybko, ale muszę przyznać, że był to wyjątkowy miesiąc. I choć za oknem pogoda totalnie nie dla mnie i zwykle marudzę na ten miesiąc to w tym roku nie potrafię. Mój wyjazd do Londynu wygrał wszystko i za sprawą tego nie mam prawa narzekać ;) Ale dzisiaj nie o tym, dzisiaj mam dla Was trójkę ulubieńców kosmetycznych z tego miesiąca. Skromnie, bo skromnie, ale zrewanżuje się w październiku. 

Może i skromni są Ci ulubieńcy, ale za to jacy oni są! Każdy z tych produktów to naprawdę mistrz w swojej kategorii i zasługują na pojawienie się tutaj, poważnie.

1. Essence - Rock n' Doll (Crazy XXXL Volume Mascara)


Ten tusz może stanąć na równi z wysoko-półkowymi tuszami a kosztuje zaledwie 10zł. Efekt jaki daje jest porównywalny do efektu jaki daje mi mascara Black Noir marki Marc Jacobs. Czujecie to? Różnica w cenie jest kolosalna a efekt podobny i moi zdaniem zasługuje na miano zamiennika. 

Szczota tego tuszu jest standardowa w kształcie, ale nieco większa w rozmiarze. Mnie to nie przeszkadza mimo, że mam małe oczy. A wracając jeszcze do efektu! Będzie to idealny tusz dla tych z Was, które lubią efekt sklejonych i mega zaznaczonych rzęs. ;)

2. Marion - Peeling z aktywnym węglem bambusowym


Muszę przyznać, że podtrzymuje to co pisałam przy okazji ostatniego wpisu #akcjapielęgnacja. Kto nie czytał to odsyłam tutaj <klik>.

Jest to naprawdę jeden z fajniejszych peelingów jakie w ostatnim czasie miałam okazję używać. Ładnie oczyszcza, pięknie pachnie i jest niesamowicie wydajny. A i najważniejsze -  kosztuje grosze. ;) Co tu dużo mówić, kto jeszcze go nie testował to powinien. 

P.S. Chyba się nawet powtarzam - no, ale skoro jest świetny no to trzeba :D

3. laura mercier - loose setting powder 


Typowy produkt z cyklu: "Instagram made me buy it", który naprawdę okazał się być hitem. I choć kosztuje naprawdę dużo kasy, bo jego cena regularna to 219zł to myślę, że jest to jeden z tych produktów, za które można tyle wydać. Dla mnie ta cena była totalnie zaporowa dlatego wyczekałam na jego promocje plus wykorzystałam bon podarunkowy i tym sposobem zapłaciłam tylko 59zł ;) Polecam tak czatować! To się opłaca.

Używałam go przez cały wrzesień (za wyjątkiem wyjazdu) i jestem oczarowana. Makijaż wygląda przepięknie przez wiele godzin i skóra wygląda naprawdę dobrze. I choć jestem przyzwyczajona do nieco innego efektu na twarzy to muszę przyznać, że totalnie przepadłam. Zauważyłam, że każdy makijaż wykończony tym pudrem wygląda lepiej, naturalniej i wiem, że jak się pomaluję o 6 rano to o 8 wieczorem dalej będzie idealnie ;)

No i tak prezentują się moi wrześniowi ulubieńcy, a co w tym miesiącu Was zachwyciło? 
Buziaki, Chmielova
________________________________________________

Znajdź mnie! 

www.instagram.com/chmielova

www.facebook.com/chmielova

chmielovaa@gmail.com



13 komentarzy:

  1. Puder z Laury jest super! Ja w ten sam sposób kupiłam tusz Chanel za 39 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dokładnie takie same odczucia jeśli chodzi o Laurę. Jest droga, ale efekt, który daje - nie do podrobienia tańszymi pudrami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. To jest coś czego się nie da dobrze opisać ;)

      Usuń
  3. ciekawi ulubieńcy, wszystko dla mnie nieznane;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nigdy nie miałam żadnego tuszu z Essence, będę musiała kiedyś kupic na próbę :) Peeling polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten tusz był moim pierwszym z Essence i naprawdę trafiłam :D

      Usuń
  5. Oooooo szczota na miarę moich potrzeb! Podobna do Loreal Mega Volume Collagene

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kosztuje niewiele ;) Swoją drogą - często jest na promocji i można go upolować za ok 6zł ;D

      Usuń
  6. Oj tak ten puder co chwilę się pojawia na IG, bo dziewczyny strasznie go wychwalają ;). Ja mam niestety takie pudrowe zapasy że chyba zacznę sobie tyłek pudrować aby je wykończyć :P. Ten tusz Mareczka czeka u mnie jeszcze w zapasach, więc ciekawe jak się spiszę i czy będzie to ten efekt który chcę osiągnąć. Jeśli tak, to zapewne przetestuję i Essence ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. też bardzo polubiłam ten peeling :) a tusze z essence kiedyś bardzo lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie dobrze, że się wstrzymałaś z zakupem tego pudru, bo dorwałaś do po całkiem niezłej cenie ;)

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger