Londyn: zakupy i wrażenia | Maybelline Kiehls YSL London Eye Harry Potter

Już na samym początku muszę Wam powiedzieć, że ten wpis będzie naprawdę długi i bogaty w zdjęcia, dlatego też polecam zrobić sobie kawę albo herbatę. Jak wiecie jestem już w Polsce i szczerze muszę Wam przyznać, że z bólem serca wracałam do kraju. Będąc w Londynie osiem dni totalnie zakochałam się w tym mieście i wracać mi się nie chciało. No ale wiecie jak jest - wszystko co dobre szybko się kończy. Ale nie ma tego złego! Zakupy zrobiłam z przytupem i jak sobie o nich myślę to mam wyrzuty sumienia, serio! A jako, że spora część z Was chciała zobaczyć moje łupy tutaj dlatego też zapraszam na londyńskie zakupy.


 Może i zdjęcie powyżej nie nawiązuje do zakupów, ale o to mi chodziło ponieważ na sam koniec pokażę Wam kilka zdjęć z naszego zwiedzania oraz powiem Wam co warto zobaczyć. ;)

Jeżeli chodzi o zakupy to podzieliłam je na grupy tak żeby lepiej mnie się o nich opowiadało, a Wam lepiej oglądało i czytało. Dla tych z Was, które nie czytały wpisu z londyńską wishlistą odsyłam tutaj <klik> a tym które czytały to muszę powiedzieć, że dość sporą część produktów z listy kupiłam, ale nie obyło się też bez dodatkowych pierdółek ;)

1. Podkłady 


Maybelline. Fit Me (100) - wiecie, że ten podkład w kolorze 105 sprawdza się u mnie i bardzo go polubiłam na co dzień, ale jego odcień wcale nie jest taki jasny, dlatego też w UK złapałam za jaśniejszy odcień. Póki co jest jeszcze zamknięty, ale na pewno dam Wam znać czy jest tak samo fajny.

L'Oreal. Infallible Total Cover (9 Light Sand) - o rany, jaki to jest świetny podkład. Testuje go od momentu kupna i muszę powiedzieć Wam, że szczerze ubolewam nad tym, że nie ma go w Polsce. Jego konsystencja jest inna, bardziej musowa przez co krycie faktycznie jest total. Jak będziecie mały okazję dorwania go to nawet się nie zastanawiajcie. ;) 

2. Korektory 


Collection. Lasting Perfection. (01) - zrobiłam sobie zapas tego gagatka, bo naprawdę polubiliśmy się. Co tu więcej mówić - jest bardzo fajny. 

Maybelline. Anti-Age Eraser (Neutralizer) - sławny już korektor, ale ja wybrałam sobie nieco inny odzień. Bardziej żółty, który nie dość, że ładnie wygląda pod oczami to świetnie wtapia się w podkład i neutralizuje to co ma neutralizować. Nie wiem czy ta wersja będzie dostępna w Rossmannie od października dlatego jeżeli wiecie to dajcie znać w komentarzach. 

3. Mgiełki do ciała 


Kto ogląda Zoellę ten wie o co chodzi. Szczerze powiedziawszy kupiłam je tak o i jestem z nich bardzo zadowolona. Każda z tych mgiełek jest bardzo lekka, dziewczęca i orzeźwiająca a ja uwielbiam takie zapachy. Pojemność też jest fajna bo 45ml każda, czyli przyjazna bagażowi podręcznemu, bo Ci z Was którzy śledzą moje Instastories wiedzą, że miałam przeboje z tymi zakupami :D

4. Pomadki 


No także tego, bez pomadek się nie obyło. Tak jak chciałam - kupiłam dwie pomadki z Kat Von D. Przepiękną czerwień (Outlaw) i nietypowy, ale jakże ciekawy kolor (Sanctuary). 

P.S. A już jutro te kosmetyki wchodzą do perfumerii Sephora! Kto już szykuje hajs? Bo ja tak :D


A, że ja kocham pomadki wszelakiej maści to skusiłam się jeszcze na matową pomadkę marki MUA w kolorze (Reckless) i na dwie pomadki z Primarka. Zobaczymy czy dadzą radę ;)


5. LUSH


Zaszalałam, ale nie wiem kiedy bedę miała okazję odwiedzić ten sklep ponownie. Skusiłam się zatem na trzy klasyczne bomby, jedną jelly i sławnego już Comfortera. Każdy z tych produktów Wam tutaj podlinkuje żebyście mogły sobie zobaczyć jak to wygląda. 



Monsters' Ball (Bath Bomb) - tego gagatka już używałam i jestem absolutnie zakochana!  



6. Pozostałe pierdółki 


L'Oreal. Infallible Fixing Mist - wzięłam ją przy okazji kupowania podkładu i póki co nie zdradzę Wam co o niej myślę. Powiem tylko tyle, że trzeba mocno wstrząsnąć bo inaczej klapa. :D

L'Oreal. Paradise Extatic Mascara - wiem, że jest już dostępna w Polsce i aktualnie jest na promocji w Rossmannie za 48,99zł i moim zdaniem jest to chyba za dużo, nawet na promocji. W niedalekiej przyszłości pojawi się recenzja tego tuszu, więc bądźcie czujne ;)

Primark. Dwustronny pędzel - cholera, gdybym wiedziała że te pędzle są takie fajne to bym sobie wzięła więcej. Ten jest świetny do szybkiego konturowania i nakładania rozświetlacza. Będzie idealny zarówno w domu jak i na wyjazdy. A następny razem kupię wszystkie :D

7. Strefa bezcłowa


Czymże by było przejście przez strefę bezcłową bez zrobienia zakupów? No właśnie! Żegnając się z Anglią stwierdziłam, że trzeba się jakoś pocieszyć i kupiłam sobie wymarzony perfum. Za Black Opium dałabym się pokroić, ale nie ukrywam - szkoda mi było 560zł na 90ml perfum, dlatego też na Duty Free udało mi się kupić go taniej. 

A, że ostatnio z kremami pod oczy mi nie po drodze to w końcu skusiłam się na słynny krem z awokado marki Kiehl's. Na bezcłówce wyszedł o tyle taniej, że wzięłam większe opakowanie. Zobaczymy czy jest taki dobry ;)


No laski, muszę Wam powiedzieć, że to tylko są zakupy kosmetyczne. Będąc w UK kupiłam jeszcze kilka ciuchów i gadżetów z Harrego Pottera, ale tego już nie będę Wam tutaj pokazywać. Jako, że nie chcę by był to tylko wpis o zakupach, bo nie tylko tym żyje człowiek, chcę Wam krótko powiedzieć i pokazać na co warto zwrócić uwagę będąc w Londynie. 

Jeżeli chodzi o zwiedzanie to dla miłośników Harrego Pottera polecam wycieczkę do Studia Warner Bros. Fakt, ta wycieczka kosztuje swoje w przeliczeniu na złotówki, ale nie ma czego żałować. Miejsce jest magiczne i naprawdę godne uwagi, nie tylko dla fanów Harrego. Wiem co mówię ;)



Będąc w temacie Harrego Pottera to bez wątpienia polecam Wam przejść się na sławny dworzec Kings Cross i znaleźć peron dziewięć i trzy czwarte ;)


A jeżeli nie jesteście miłośnikami Harrego Pottera to też mam coś dla Was. Będąc w Londynie przygotujcie sobie funty na London Eye i Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds. 



Jeżeli zaś chodzi o atrakcje niepłatne to zapewniam Was, że samo miasto jest godne uwagi i każdy znajdzie coś dla siebie. Myśmy codziennie przemierzali około. 10mk pieszo a i tak nie zobaczyliśmy wszystkiego. Sam Londyn jest cudowny i z pewnością tam kiedyś wrócę. A na koniec jeszcze kilka zdjęć z miasta. 


Mam nadzieję, że ten wpis Was nie zanudził a wręcz przeciwnie. ;)
Buziaki, Chmielova
_____________________________________

Znajdź mnie!

www.instagram.com/chmielova

www.facebook.com/chmielova

chmielovaa@gmail.com

16 komentarzy:

  1. Super, że wyjazd był aż na 8dni. Przez taki czas można już coś zobaczyć. Co do zakupów to Lush i strefa bezcłowa to chyba punkt obowiązkowy. 😁 A ciuchy i gadżety też bym chętnie zobaczyła. 😃😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 8 dni to naprawdę sporo żeby zobaczyć najważniejsze rzeczy ;) a gdybym tutaj wrzuciła jeszcze ciuchy i gadżety to o Matko Boska :D

      Usuń
  2. Wspaniała podróż ! Śliczne zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mgiełki Zoelli to bym z chęcią powąchała i przygarnęła ;) Widzę, ze zakupy były udane i to najwazniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne są te mgiełki. Bardzo odświeżające ;)

      Usuń
  4. AAAA! Też zakochałam się w Londynie i też przywiozłam m.in. korektor collection :D. Lusha szukałam całą wycieczkę, ale nie udało mi się go znaleźć w okolicy! Zazdroszczę i marzę o powrocie do Londynu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja również chciałabym tam wrócić.. Hm, może za rok ;)

      Usuń
  5. Cudownie! Zazdroszczę Ci ogromnie, piękna podróż <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że Ci się podobało. Jeszcze kilka dni i wracam do Uk, mój urlop w Polsce zdecydowanie za szybko mija :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Troszkę się obkupiłaś :) Mi się zaś marzy wyjazd do Liverpoolu. Kibicuję tamtejszemu klubowi piłkarskiemu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale Ci fajnie! Moja siostra pracuje w Londynie, a ja wciąż nie mogę się wyrwać, zeby ją odwiedzic... Może w końcu się uda, ale póki co chyba ją wyslę do drogerii :D

    OdpowiedzUsuń
  9. No wycieczki do studia Harrego Pottera absolutnie Ci zazdroszczę, ale wiem na 100%, że sama tam kiedyś pojadę! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam produkty z Lusha i zawsze proszę brata o małe zakupy :). Londyn to moje marzenie i dzięki Tobie mam jeszcze większą ochotę tam jechać :P.

    OdpowiedzUsuń
  11. zoella - zazdroszczę:D fajnie się oglądało twoje relacje z Londynu:)

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger