Baby blue + fioletowy Ice Crash = manicure ideany! | Claresa

Z ogromną przyjemnością przychodzę tutaj do Was z tym wpisem, ponieważ jakiś czas temu udało mi się nawiązać współpracę z marką lakierów hybrydowych CLARESA. W ramach współpracy otrzymałam od tej marki paczuszkę z dobrociami do manicure i dziś nadszedł czas na pierwszą odsłonę tych lakierów w akcji. Jeżeli jesteście ciekawe to zapraszam ;)


W paczce znalazłam niezbędne produkty do wykonania manicure, czyli:
- 2 lakiery kolorowe
- bazę
- top
- cleaner
- remover
oraz Ice Crash, czyli efekt pokruszonego lodu. 


Muszę powiedzieć szczerze, że wykorzystanie lakierów kolorowych było dla mnie nie lada wyzwaniem, ponieważ znacie mnie i wiecie, że lubuję się w raczej klasycznych kolorach. A tutaj otrzymałam dwa przepiękne kolory, z których miałam za zadanie coś stworzyć i za chwilę zobaczycie co mi z tego wyszło, a tymczasem przejdźmy do kolorów. 


Przepiękny, ciemniejszy róż, który moim zdaniem delikatnie wpada w fiolet to numerek 505 Pink Horse. Jego formuła jest dość gęsta w przeciwieństwie do lakierów innych marek, ale mnie się to akurat podoba, bo pozwoliło mi to na dokładne zrobienie delikatnych linii. ;) 


Kolejny kolor to idealny baby blue o numerze 700 Blue Mouse. Ten zaś lakier jest odrobinkę mniej gęsty od poprzedniego i nie wiem z czego to wynika, ale nie wpływa to na jakość aplikacji. Muszę przyznać, że robienie manicure tymi lakierami było super przyjemne. Ich pędzelek jest krótszy od tych, które używam od dłuższego czasu i wiecie co? Podoba mi się to! Zauważyłam, że przy krótszym pędzelku mam większą kontrolę nad lakierem i łatwiej mi się go rozprowadza na paznokciu. 

A teraz coś co skradło moje serce, a wcale nie myślałam, że tak będzie. 


Ice Crash daje niesamowity efekt na paznokciu. Mieni się na trzy kolory: na fioletowo, złoto i zielono. Świetnie ożywia manicure i pasuje do obu lakierów, które otrzymałam. 

Tak jak wspominałam, stworzenie stylizacji, która zawierałaby wszystkie elementy była dla mnie wyzwaniem, ale myślę, że dałam sobie radę i wyszło coś ciekawego. Zresztą same zobaczycie ;)




No i tak prezentuje się wymyślone przeze mnie mani. Jako bazę wybrałam ten przeuroczy odcień baby blue, a na dwa paznokcie nałożyłam Ice Crash. Chciałam też wykorzystać jakoś ten różowo-fioletowy odcień dlatego nałożyłam go delikatnie na końce paznokci tak aby wszystko się ładnie połączyło ze sobą. 

Dajcie znać co myślicie o takim dość niecodziennym połączeniu ;)

Buziaki, Chmielova
______________________________________
Znajdź mnie!

www.instagram.com/chmielova

www.facebook.com/chmielova

chmielovaa@gmail.com


7 komentarzy:

  1. Ja czekam na podesłanie kolorków które sobie wybrałam ;) Bo wpadł do mnie kolor który mam już 3 buteleczkę :D Ale Claresa to fajne lakiery i godne uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ice Crash wygląda świetnie, mam podobny pyłek z Semilac :D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor z ice crash nadaje takiego efektu wow i jest super!

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę , że dzisiaj obie ta sama tematyka :D tylko ja wybrałam zdecydowanie ciemniejsze kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. dzisiaj pierwszy raz użyłam efektu ice crash, prawdopodobnie nawet ten sam kolor. Nie wiem co zrobiłam nie tak, ale u mnie znacznie bardziej widać drobinki, nie wygląda to tak pięknie jak w poście. Mam nadzieję że następnym razem mi się uda, bo na zdjęciach tytaj wygląda zjawiskowo. Bardzo ładne paznokcie!

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger