PIERWSZE WRAŻENIE: Lirene - baza korygująca zaczerwienienia (NO REDNESS)

Temat zaczerwienień na mojej twarzy nie jest mi nowy, ale dopiero od niedawna zaczęło mnie to denerwować na maksa. Sęk w tym, że nie mam zaczerwienień na policzkach czy coś tylko mam wiecznie czerwony nos ze względu na alergię. Jeszcze rok temu totalnie mi to nie przeszkadzało, bo różne podkłady radziły sobie z tym problemem, ale w tym roku przelała się czara goryczy i postanowiłam coś z tym zrobić. Przy okazji zakupów w Rossmannie sięgnęłam po bazę marki Lirene No Redness

Producent zapewnia nas, że sama baza nie tylko niweluje zaczerwienienia ale także wygładza skórę i przedłuża makijaż. Jeżeli chodzi o mój przypadek to głównie zależało mi na tym by przez podkład nie przebijał mi czerwony nos i pod tym kątem testowałam ten oto produkt. Hm, no to co ja o nim myślę? 


DZIAŁANIE
Zacznijmy od najważniejszego, czyli od tego czy faktycznie ta baza niweluje zaczerwienienia. Używam jej dzień w dzień odkąd ją kupiłam i muszę przyznać, że ładnie radzi sobie z moim nosem, ale muszę nałożyć 2-3 cieniutkie warstwy by efekt był taki jaki mi odpowiada. Sporadycznie nakładałam ją również na brodę i policzki i tam spokojnie wystarczyła mi jedna cienka warstwa. Uważam, że ta oto baza świetnie nadaje się na większe obszary zaczerwienień, ale kompletnie nie radzi sobie z bliznami po pryszczach. Tak też, jeżeli szukacie czegoś na obszarowe zaczerwienienia to śmiało bierzcie, ale jeżeli borykacie się z wypryskami to musicie się zaopatrzyć w coś konkretniejszego, np. w zielony korektor. 


KONSYSTENCJA
Sama konsystencja bazy jest bardzo lekka i przypomina mi jakiś lekki balsam. Ładnie się rozprowadza, ale w moim przypadku tylko palcami. Wtapia się dość szybko i współgra ze wszystkimi podkładami jakie posiadam, a mam ich sześć także baza ma pole do popisu. Dla osób wyczulonych na zapachy, uprzedzam, baza jest perfumowana i pachnie przyjemnie, ale dość intensywnie i jak nakładam ją na nos to czuję ją dość długo.


Podsumowując, dobra baza na zaczerwienienia obszarowe typu nos, policzki, broda. Dlatego też jeżeli macie podobny problem do mojego to śmiało Wam ją polecam, bo jest naprawdę dobra. Jeżeli zaś potrzebujecie czegoś na syfki to tak jak wspomniałam wcześniej -  radzę Wam znaleźć jakiś zielony korektor. Ja jestem z niej bardzo zadowolona, bo w końcu mój nos nie wygląda jak u Rudolfa i podkład trzyma się w tej okolicy znacznie dłużej niż dotychczas. 

Cena: 29,99zł /30ml (dostępność min. Rossmann, Lirene Online)

Dajcie znać czy miałyście ten produkt, a może macie coś lepszego ;) 
Ściskam, Chmielova
_______________________________
Social Media: 
Instagram: chmielova
Facebook: chmielova
Kontakt: chmielovaa@gmail.com

11 komentarzy:

  1. Na szczęście nie borykam się z takim problemem.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie na szczęście nie występują takie zaczerwienienia ;) Chociaż przy przeziębieniu mogła by służyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musisz na nią zapolować na promocji, bo jak nie potrzebujesz na co dzień to lepiej zapłacić mniej :)

      Usuń
  3. Fajny produkt ;) ja na szczęście nie martwię się o zaczerwienienia ale może i posłuzyłaby mi trochę inaczej. Może i przy następnych zakupach ja ją sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O przydałaby mi się ja mam dosyć spory w tym problem :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To koniecznie musisz się w nią zaopatrzyć :)

      Usuń
  5. Mam bazę tej firmy tylko różową - NO PORES i spisuje się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo ciekawa tej NO PORES :) następnym razem po nią sięgnę.

      Usuń
  6. Miałam bazę rozświetlającą z tej serii :)
    Teraz mam korygującą zaczerwienienia z Paese i polecam ;)
    Obserwuję ;))

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger