Piękne rzęsy z Inveo, czyli efekty po pięciu tygodniach!

Cześć i czołem!
W końcu nadszedł czas na podsumowanie kuracji z Inveo. Dziś wybiło pięć tygodni odkąd zaczęłam stosować serum wraz z płynem micelarnym i to właśnie dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kuracji. Także no, zapraszam do dalszej lektury ;)

Na sam początek krótkie przypomnienie co i jak. Jak pamiętacie to kilka tygodni temu pisałam Wam, że zostałam wybrana do przetestowania zestawu do pielęgnacji rzęs. Kto nie pamięta to linkuję Wam wpis tutaj <KLIK> w którym dowiecie się więcej na temat produktów. Tymczasem dziś minęło pięć tygodni i postanowiłam, że czas na podzielenie się z Wami moimi przemyśleniami na temat produktów. Zanim przejdę do recenzji i zdradzenia Wam co się podziało z moimi rzęsami to przypomnijmy sobie jak wyglądały rzęsy przed kuracją.


Jak widać na załączonym obrazku, a w sumie to właściwie nie widać, to był stan moich rzęs przed pięcioma tygodniami. Tak, dobrze czytacie. To BYŁ stan moich rzęs. Aktualnie moje rzęsy mają się tak.


Myślę, że zdjęcia mówią same za siebie. Jedyne co to słabo widać rzęsiwa na zdjęciu, gdzie nie mam tuszu, ale zapewniam Was, że są one widoczne gdzie kiedyś totalnie nie było ich widać. Pierwsze efekty zauważyłam już w drugim tygodniu stosowania serum i płynu micelarnego. Rzęsy już wtedy były bardziej widoczne i w miarę czasu zyskiwały na długości. Jednakże pełen efekt uzyskuję podczas malowania. To co widzicie nie miało wcześniej miejsca a teraz jestem w stanie wyjść tylko z pomalowanymi rzęsami, bo myślę że mają to coś. Muszę przyznać, że jestem naprawdę zadowolona i myślę, że to nie koniec mojej przygody z tym serum. Myślę, że zostaniemy przyjaciółmi na dłużej :) Każda z Was która marzy o ładnych rzęsach powinna przyjrzeć się bliżej temu serum, bo moim zdaniem naprawdę warto!


Wy również możecie położyć swoje łapki na tym produkcie, który możecie znaleźć w oficjalnym sklepie internetowym Coloris <klik> ;) 

Buziaki, 
Chmielova!
__________________________________
SOCIAL MEDIA:
INSTAGRAM   chmielova
FACEBOOK    chmielova
SNAP               chmielovaa

10 komentarzy:

  1. Świetnie, że się u Ciebie sprawdziło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie mam odwagi na takie produkty :D Obawiam się, że bym o nich zapominała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może czas wypróbować? :D Ja specjalnie trzymam na widoku takie rzeczy by nie zapomnieć ;)

      Usuń
  3. Bardzo ładny efekt. Śliczne masz oczy i brwi :)

    Zapraszam-Mój blog
    Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby efekt utrzymał się jak najdłużej, bo u mnie po zakończeniu kuracji wszystko szybko wróciło do stanu wcześniejszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu to niefajnie :( Mam nadzieję, że efekt zostanie ze mną na dłużej.

      Usuń
  5. Miałam tą odżywkę i bardzo ją lubiłam. Jest dużo lepsza od słynnej odżywki L4L.
    PS. Zostałaś nominowana do LBA. Po szczegóły zapraszam na mojego bloga ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację! Swojego czasu używałam L4L i aż takiego efektu nie uzyskałam a tutaj naprawdę mi się podoba ;)

      Usuń
  6. No powiem Ci, że widac u Ciebie efekty !
    Może i sama bym spróbowała aby zagęścić moje brwi :)


    http://allegiant997.blogspot.com/2016/11/ozdoby-do-pokoju.html

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger