Dzisiaj troszkę urodowo a i troszkę chciałabym sobie do Was pogadać. Jak widać w tytule chciałabym poruszyć dość ciekawy temat jakim jest makijaż na siłowni. Kilka miesięcy temu postanowiłam zmienić coś w swoim stylu życia i przyznaję udało mi się to dlatego też kwestia makijażu na siłowni stała się mi bardzo bliska. Pierwsze i podstawowe pytanie: Malować się na siłownie czy nie?
Dzisiaj mam dla Was hity kosmetyczne miesiąca kwietnia czyli innymi słowy mam dla Was ulubieńców tego miesiąca. Pojawiają się już dzisiaj, ponieważ wyjeżdżam na majówkę do mojego Wróbla i nie będę miała dostępu do wszystkich kosmetyków. Muszę przyznać, że kwiecień pozwolił mam poczuć docelową wiosnę. Co prawda dzisiaj jest chłodno, ale bywały już ciepłe dni i to właśnie daje mi motywację i chęć działania. Produkty, które wybrałam towarzyszyły mi w kwietniu bardzo często, więc postanowiłam o nich właśnie napisać. A zatem zapraszam do dalszej lektury!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją klipsów do ściągania hybryd. Z tego co wiem to są już one prawie każdemu dobrze znane, ale wiecie jak to jest. Jak się samemu nie przetestuje to się po prostu nie wie. Jako, że ja już jakiś czas robię sobie hybrydy sama to zdecydowałam się, że kupię te oto klipsy i przetestuje, bo do tej pory hybrydy ściągałam, tradycyjnie, za pomocą folii. A tak dodatkowo przy okazji tego testu pokażę Wam jaki nowy kolor nałożyłam dziś na paznokcie. Tak też zapraszam do lektury i poznania mojej opinii ;)
A w niedzielę mam dla Was haul. Pomimo tego, że w Rossmannie szykuje się wielka i sławna promocja -49% to ja tym razem postawiłam na zakupy w drogerii internetowej. A dlaczego? A dlatego, że wyszło mnie to dużo taniej i za jednym zamachem zamówiłam kosmetyki, których w Rossmannie nie ma a na które miałam ochotę już dłuższy czas. Tak więc, zapraszam do dalszej lektury.
Słońce za oknem spowodowało, że poczułam straszną ochotę by stworzyć jakiś wiosenny makijaż. Jeżeli śledzicie mojego bloga to wiecie, że kiedyś tam bardzo dawno dodałam makijaż gdzie miałam wianek na głowie. Jako, że wianek przywołuje mi na myśl wiosnę to też wykorzystałam go ponownie. Tak też zapraszam do dalszej lektury!
Dzisiaj nieco z innej beczki. Pomyślałam, że zrobienie dla Was tagu będzie czymś ciekawym i będziecie mogły same pomyśleć nad kosmetykami bez których nie wyobrażacie sobie makijażu. Dość długo zastanawiałam się nad tym co wybrać i bez czego tak naprawdę żyć nie mogę aż w końcu wybrałam pięć, które są dla mnie najważniejsze.
Będąc na zakupach tydzień temu skusiłam się na kupno lakierów hybrydowych z innej marki niż Semilac. Pomyślałam, że dobrze będzie wiedzieć czy inne lakiery są w porządku czy może jednak nie. Tak też kupiłam
dwa lakiery marki Exfashion. Z tego co wiem to dostępne są one internetowo
<klik> oraz w niektórych miastach można je nabyć stacjonarnie i mapkę z punktami sprzedaży znajdziecie
TUTAJ. A teraz zapraszam do lektury!
Powiem Wam, że aż chce się żyć. Piękna pogoda za oknem oznacza nie tylko zmianę ubioru, ale też zmianę kolorów na ustach. Podejrzewam, że i tak będę mieszać je z tymi zimowymi, ale mimo wszystko to właśnie one wyznaczają początek wiosny. Dlatego też zapraszam Was do przeczytania o moich pięciu najlepszych pomadkach na wiosnę.