WISHLIST 2016

Cześć!
Na sam początek przepraszam Was, że tydzień nic się nie działo, ale jak to w życiu studenta bywa - styczeń to bardzo gorący miesiąc. Tak też, więc musicie mi wybaczyć to, że pewnie ten miesiąc będzie bardzo nieregularny jeżeli chodzi o wpisy. No, a teraz do rzeczy. W zeszłym roku pisałam Wam o pięciu kosmetykach które chce mieć do końca roku i z przykrością stwierdzam, że nie udało mi się nabyć wszystkich. Z całej listy kupiłam tylko jeden produkt - Mary Lou Manizer. Jeżeli chcecie zobaczyć co chciałam nabyć to proszę: <KLIK>  .  Dlatego dzisiaj przygotowałam dla Was i dla siebie WISHLIST na cały 2016 rok. No to zapraszam do czytania! 

Oczywiście jest to wishlista kosmetyczna, ale jakbyście chciały bym zrobiła wpis o niekosmetycznej wishliście, o jak pięknie spolszczone, to dajcie znać. No a teraz czas zobaczyć co ta Chmielova sobie ma zamiar kupić w 2016 roku.

1. ANASTASIA BEVERLY HILLS - CONTOUR KIT 

Co jak co, ale to jest dla mnie musthave w tym roku. Fakt, że nie jest ona dostępna w Polsce komplikuje trochę sprawę, ale wiem, że są dostępne w niektórych sklepach internetowych tylko pewnie troszkę droższe. Dlaczego akurat to? No bo każdy wie, że jest to hit! Cena tego produktu to ok 250zł czyli dużo, tak więc czas zacząć odkładać. Hm, w sumie zbliżają się urodziny... ;)

2. MAC - HARMONY

O a ten gagatek cały czas chodzi mi po głowie. Już w tamtym wpisie się pojawił i tutaj też nie może go zabraknąć. Tak teraz myślę, że konturowanie twarzy zawróciło mi w głowie. Tak, taka jest prawda. Ostatnio bardzo się polubiłam z tym tematem i chcę mieć super produkty, no bo kto by nie chciał. 

3. TOO FACED - BORN THIS WAY

O kurczaczki, ten podkład też mi zawrócił w głowie. Od nadmiaru dobrych opinii postanowiłam, że w końcu i na niego padnie wybór. Ból jest tylko jeden - nie ma go stacjonarnie w mojej okolicy a najjaśniejsze kolory są wykupione na Sephora.pl, ale w dalszym ciągu mam nadzieję, że w końcu przyjdzie ten czas i będę mogła położyć na nim swoją łapkę. 

4.  TOO FACED - MELTED 

Oczywiście nie mogło zabraknąć czegoś do ust. Bo maniaczka szminek i innych dziwnych rzeczy musi wiecznie chcieć czegoś nowego. No i znów Too Faced, właściwie to nie mam nic z tej marki, tak też jest to powód dla którego chcę nabyć kilka kosmetyków od nich. A dlaczego melted? O rany, pigmentacja. Naoglądałam się na jutubie i chcę. No po prostu chcę ;) A kolor? Jeszcze nie wiem, się zobaczy na co będę miała ochotę.


5. PĘDZLE ZOEVA

Może to nie kosmetyki, ale uważam, że tutaj pasują. Aktualnie mam jeden pędzel do linera. A skusiłam się i muszę przyznać, że jakoś jest niesamowita. Mimo tego, że pędzle nie należą do najtańszych to przełożenie ceny do jakości jest idealne. Dlatego też, czas na więcej! 

Myślę, że na tym zakończę. Co prawda jest jeszcze masa kosmetyków które chcę, ale te oto tutaj to takie totalne musthave. Bez nich nie zakończy się dobrze 2016 rok, mówię Wam. ;)

A Wy macie swoją wishlistę? Piszcie! Pokazujcie!

*******
Zapraszam Was do mnie:
FANPAGE <KLIK>
INSTAGRAM <KLIK>




2 komentarze:

  1. Powodzenia w kompletowaniu kosmetyków :) Osobiście najbardziej zainteresowały mnie pędzle i podkład :)

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger