Dobry duet, nie jest zły.

Dobry duet, nie jest zły.

Hej kochani! 
Dzisiaj o duecie cieni, który oczarował mnie swoją funkcjonalnością i cudownym efektem jaki można uzyskać. Mianowicie, zakupiłam ostatnio nowy Color Tattoo z Maybelline, tym razem postawiłam na piękny brązowo-złoty, dlatego że w mojej palecie Freedom System z Inglota mam cudownie opalizujący brązowo-rudy cień. Pomyślałam, że w połączeniu może wyjść coś fajnego. I miałam racje! Połączenie tych dwóch cieni na powiece daje pięknie mieniący się efekt na oku. A dodana to tego czarna kreska dodatkowo podbija cały efekt. Ach, uwielbiam jak coś daje tak ciepły i ciekawy rezultat. Wracając do Color Tattoo, recenzowałam już ten produkt wcześniej i podtrzymuje swoje zdanie. Dla mnie produkt spisuje się spokojnie na piątkę. Chociaż póki co moim faworytem z tejże serii jest kolor czarny, ze względu na większą funkcjonalność - kreska i takie tam.
A Wy co sądzicie o tych produktach? Dają radę? 









Makijaż dnia dzisiejszego.

Makijaż dnia dzisiejszego.

Cześć!
Chciałabym Wam pokazać mój dzisiejszy makijaż. Ostatnimi czasy próbuję tworzyć coś więcej, jakoś bardziej bawić się tym co robię. Jestem totalnym samoukiem i szczerze powiedziawszy nie przeczytałam jeszcze żadnego konkretnego poradnika czy coś w tym stylu. Jedyne co daje mi jakieś źródło wiedzy to przeróżniaste filmiki na Youtube. Tak czy siak, myślę że jak na samouka nawet daje radę. Liczę kochani na rzetelne opinie, które pozwolą obiektywnie spojrzeć na całą tą moją przygodę. A zatem dzisiaj na moich oczach goszczą Maybelline oraz Inglot, a na ustach Avon. Jeżeli chodzi o podkład, puder, mascarę i takie tam odsyłam Was do mojego starszego posta.


Tak prezentuje się całościowo mój dzisiejszy makijaż, a teraz jedziemy po kolei.

1. BAZA POD CIENIE - INGLOT NR 01.
    CENA: 38ZŁ, ale przy większych zakupach można go kupić za 20zł.




2. MAYBELLINE - COLOR TATTOO NR. 55. (na całą powiekę, jako podkład pod cień z drobinkami)
   CENA: ok 25zł, ale czasem w Naturze są promocje i wtedy można kupić za ok 15zł



3. INGLOT - CIEŃ DO POWIEK NR AMC SHINE 143 /FREEDOM SYSTEM/ (na całą powiekę + zrobienie mgiełki w zewnętrznym kąciku + odrobinka na dolną linię oka)
CENA: 13ZŁ



4. MAYBELLINE - COLOR TATTOO NR 60. (czarna kreska dla podkreślenia całości)
   CENA: ok 25zł



5. AVON, LIPSTICK - HONEY FLOWER (lekko pomalowane usta by nadać błysku)
    CENA: 30zł, ale aktualnie jest po 15,99zł - nie orientuje się za bardzo, bo dostałam ją w prezencie :)   Dziękuje!




I co sądzicie? Da się wyjść?
Oczywiście każdy produkt jest zalinkowany. :)
Miłego wieczoru kochani :*
Ebay'owe łupy!

Ebay'owe łupy!

Cześć!
Dziś o zupełnie czymś innym. Mianowicie o moim uzależnieniu jakim jest kupowanie różnych rzeczy na Ebay za mniej niż 5 złotych. To jest to! Kupić coś za bardzo mało a cieszyć się jakby się kupiło najdroższą torebkę świata czy coś w tym stylu. Ten kto mnie dłużej zna wiem, że moje doświadczenie z zakupami na Ebay'u jest już niemałe. Zaczęłam od kupowania etui na Iphone, bo jest ich tam masa i są przecudowne (oczywiście mniej niż 5zł). Szczerze mówiąc, nie pamiętam czy kupiłam coś za większą sumę. Dla tych co nie wiedzą jak to działa, krótkie wytłumaczenie. Logujemy się na www.ebay.pl, następnie wpisujemy co chcemy kupić i odpowiednio zaznaczamy: KUP TERAZ, PRZEDZIAŁ CENOWY, CAŁY ŚWIAT, BEZPŁATNA WYSYŁKA, następnie szukamy co chcemy i kupujemy płacąc za pieniądze przelane na Paypal'a lub kartą z tego co wiem. Chociaż ja osobiście polecam założenie konta na Paypal.com. Wracając do moich wczorajszych łupów, które dotarły do mnie po około 2 tygodniach ( kiedyś był miesiąc!). Tym razem skusiłam się na małe ''jajeczko'' do mycia pędzli - poleciła mi je jedna z instagramerek @naathaliess (z całego serduszka polecam jej instagram !), piórnik i kosmetyczkę. Wszystkie trzy rzeczy są przeurocze!
A Wy macie doświadczenia z Ebay'em? Robicie szaleńcze zakupy? 

 Ach, co za widok!


 CENA: 5,69ZŁ (tak, przekroczyłam budżet :D )



 CENA: 2,92ZŁ
CENA: 3,64ZŁ

I co sądzicie? Warto?
BIRTHDAY GIRL - 20!

BIRTHDAY GIRL - 20!

Cześć!
Witam Was wszystkich po dłuższej przerwie w pisaniu, ale po prostu odpoczywałam po sesji i jakoś tak zeszło, że dopiero dziś piszę do Was w dzień bardzo ważny dla mnie! Mianowicie kończę 20 lat. Jestem dziś birthday girl i mimo tego iż lata lecą lubię ten dzień. Jest tak miło, rodzinnie. Każdy wspomina jak to było jak miałaś 4 lata i wtedy różne czasem wręcz żenujące historyjki lecą na mój temat. Mimo wszystko lubię to! Ale czymże by były urodziny bez prezentów. Pierwszy prezent dostałam od mojego chłopaka (oczywiście na życzenie). Jest to kasetka Freedom System z Inglota na 20 cieni  - mam już 4 (urodzinowy makijaż wykonany - ale o tym będzie osobny post, w którym się skupię na całym temacie związanym z tą formą palety)  oraz bransoletka z ByDziubeka z sową :) Kolejne inne rzeczy pewnie dostanę jak przyjdzie do rodzinnego spotkania, więc za jakiś czas pojawi się Wielki Urodzinowy Haul! 
I w tym miejscu chciałabym podziękować każdemu, kto jest przy mnie z roku na rok i wspiera mnie w każdej sytuacji! 
DZIĘKUJĘ! :*





 Oczywiście z okazji urodzin na mych ustach gości moja jedyna pomadka z MAC - heroine z wykończeniem matowym.


Zestawienie lakierów - WOW!

Zestawienie lakierów - WOW!

Cześć!
Dzisiaj długo wyczekiwane zestawienie kilku lakierów z Golden Rose z serii WOW! Postanowiłam kupić wzorniki i pokazać Wam wszystkie kolory nie tylko w buteleczce - co prawda mogłam to zrobić na swoich paznokciach, ale niestety byłam zmuszona je diametralnie skrócić i malowanie paznokci aktualnie nie wchodzi w grę, tylko ewentualne malowanie ich odżywką z Eveline. A właśnie - przygotowuję dla Was opis produktów odżywczych z Eveline, mam nadzieję, że Wam się to spodoba :) Wracając do lakierów, kupiłam wzorniki na allegro za 3.90zł/szt + 7zł przesyłka. Skusiłam się na dwie sztuki. Generalnie uważam, że posiadanie takich wzorników w domu jest niezłym pomysłem. Można zobaczyć jak kolor prezentuje się przed nałożeniem go na paznokieć, bo czasem bywa tak, że w buteleczce kolor jest super a na paznokciu kicha. Wiadomo nie jest to odzwierciedlenie 1:1, ale zawsze jakiś punkt zaczepienia jest. Co do kolorów - nie mam ich dużo, ale jak dla są akurat. Ostatnio lubuję sie w nudziakach, więc są tam moje 3 ulubione. Jest też mój numer jeden jeżeli chodzi o metaliczny lakier, no i oczywiście nie zabrakło czegoś totalnie innego.
Który Wam się najbardziej podoba? A może Wy macie swoje perełki? Piszcie! :)


Pędzlove cz2!

Pędzlove cz2!

Cześć! 
Popadłam w pędzloholizm, nie potrafię przejść obojętnie obok sklepów, które wiem, że mają dobre pędzle. Moja pędzlowa nowość to mały, zgrabny pędzel z Sephory do Smoky Eyes, ale ja oczywiście ciutkę zmieniłam jego przeznaczenie i nie używam go tylko do tego jednego makijażu - lubię wykorzystywać coś inaczej. Pędzel jest naprawdę fajny, bo poręczny. Włosie dosyć zbite i twarde co zapewnia cudowne blendowanie produktu na powiece. Wielkość/objętość włosia jest również świetna, gdyż zapewnia precyzję w aplikowaniu cienia - mam większą wersję tego pędzla z Hakuro (H70) lecz on sprawdza się tylko w nakładaniu cienia na całą powiekę.
A Wy co sądzicie o pędzlach z Sephory? 
Cena: 35zł





Ulubieńcy stycznia!

Ulubieńcy stycznia!

Hej! 
A dzisiaj podsumowanie miesiąca czyli co zachwyciło mnie całkowicie. Słowem wstępu są to 4 kosmetyki i jeden makijażowy gadżet. Każda z tych rzeczy w jakiś sposób wniosła coś do mojego makijażowego hobby. No to jedziemy! 

1. OGRANIZER  NA KOSMETYKI 
To gadżet, który w końcu zaprowadził ład w moich kosmetykach - wcześniej miałam takie pudełeczko i co prawda kosmetyki były poukładane, ale po tygodniu pełnym zawirowań kosmetyki leżały sobie jak chciały. Dlatego też ten gadżet jest moim numerem jeden jeżeli chodzi o ulubieńców stycznia. 
Cena 9,99zł - oczywiście Biedronka :D




2. URBAN DECAY - NAKED3 (chyba każdy się tego spodziewał :) ) 
Ta paleta totalnie zmieniła moje podejście jak i pracę z cieniami do oczu. Nie tylko kolory są cudowne, sama praca z tym produktem jest czystą przyjemnością - nic się nie osypuje, kolory ''siedzą'' gdzie trzeba. Jedyny minus to oczywiście cena - 199zł, ale czasem warto zaszaleć :)



 3. LAKIER DO PAZNOKCI - GOLDEN ROSE - WOW! NR 67
Ach, ten kolor! Cudowny, metaliczny - po prostu to jest to! Dawno nie zachwyciłam się tak lakierem do paznokci, ponieważ przed dłuższy czas robiłam żele i jakoś nie skupiałam się nad tym. Ale odkąd nie robię to szukam różnych kolorków i znalazłam swojego faworyta! 
Cena: 3,90zł


4. POMADKI GOLDEN ROSE - VISION
Zakochałam się w nich totalnie co jest dziwne, bo toleruję tylko pomadki matowe. Lecz te są idealne na zimę, doskonale nawilżają usta oraz kolory są genialne. Ja lubię wyraziste usta i znalazłam coś dla siebie - nawet są delikatne nudziaki, więc uważam, że każda znajdzie coś dla siebie. Aktualnie mam 2 pomadki, ale z pewnością moja kolekcja się powiększy. W końcu muszę się przekonać do czerwieni :>
Cena: 9.90zł









:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger