Jesień bez nich byłaby niczym...

Cześć!
Dzisiaj przygotowałam dla Was zestawienie czterech pomadek bez których nie wyobrażam sobie jesiennej pory. Chyba każda z nas ma coś takiego, co kojarzy się jej tylko i wyłącznie z jakąś porą. Dlatego też dzisiaj postanowiłam, że pokażę Wam moje pomadki, które są właśnie takimi osobistymi wyznacznikami i powiem Wam co w tym kolorze jest takiego, że właśnie trafił do tej grupy. 



 A tak jeszcze Wam napomknę, że kolejność przedstawianych pomadek jest losowa i każdą kocham równie mocno. No to jedziemy!

1. SEPHORA - OH, OH! <klik>



Jest to kolor, który kojarzy mi się z jesiennymi liśćmi, z pięknym jesiennym zachodem słońca i spacerowaniem właśnie o tej porze roku. Pomimo tego, że kupiłam ją jakoś w lato to jednak dopiero w jesień podbiła moje serce i usta.

2. INGLOT - 436 /BLACK SWAN/ <klik>


Jedna z ciekawszych jakie posiadam. Jest taka nietypowa i zarazem przepiekna. Pomimo komentarzy, że wyglądam w niej trupio ja ją po prostu uwielbiam. Jesień to dla mnie kolor właśnie nietypowych pomadek i myślę, że ta wpisuje się w ten temat znakomicie. Blady, wręcz siny kolor. Myślę, że czas wykorzystać ją to Halloweenowego projektu. Już za niedługo możecie spodziewać się pierwszej propozycji, dość nietypowej. 

3. MAC - HEROINE <klik>


Cudowny fiolet. Z pewnością jest to kolor dla odważnych, ponieważ nie ma szans byście przeszły niezauważone. U mnie pełni rolę kolorowego dodatku do moich stylizacji, no bo jak wiadomo - czerń, biel i szarość to mój stały ubraniowy zestaw. A Heroine? Heroine jest po prostu tym smaczkiem, który mnie zawsze wyróżnia, a tym bardziej w jesienne deszczowe dni.

4. MAC - RUBY WOO <klik>


 Klasa sama w sobie. Słynna już czerwień firmy MAC. Jest idealna. I tak naprawdę idealna na każdą porę roku. No więc, skoro jest taka idealna to musiała się tutaj znaleźć, nie było innego wyjścia. Co jak co, ale takie klasyki chyba są najcudowniejsze i co najważniejsze - nigdy nie wyjdą z mody. 

A na koniec mam jeszcze swatche każdej z tych pomadek:


No i tak właśnie się prezentują moje cztery ulubione pomadki na jesień. Myślę, że za niedługo dołączy do nich jeszcze jedna, bo ostatnio choruję na piękny brąz, ale ciągle szukam. 

A Wy co myślicie? 
Która jest najlepsza? 
A może wy macie swoje typy?  
Buźka, Chmielova

***
FANPAGE <KLIK>
INSTAGRAM <KLIK>

7 komentarzy:

  1. SEPHORA :D

    Pozdrawiam ;)
    youngpolishboy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta szara jest świetna! Sama powinnam rozejrzeć się za jakąś podobną, mam już dość korali i różów. D:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie kolekcja Black Swan z Inglota Cię zachwyci ;) Prócz tego mają jeszcze czerń (kusi, oj kusi) oraz soczystą oberżynę :)

      Usuń
  3. Ruby Woo najlepiej do Ciebie pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. 2 i 4 są moimi ulubionymi
    http://happinessismytarget.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna ta szara, wyglądasz w niej naprawdę dobrze :) Ostatnia też fajna, bardzo w moim stylu :)

    OdpowiedzUsuń

:)

* Dziękuje za każdy komentarz
* Jeżeli chcesz ze mną nawiązać współpracę to zachęcam do napisania maila: chmielovaa@gmail.com
Copyright © 2014 Chmielova , Blogger